Maciejewski: Nawrócenie to gra z Panem Bogiem

Wielki Post nie ma tak dobrej prasy jak Adwent. Jest trudniejszym do sprzedania produktem. Przypomina bowiem, że chrześcijaństwo jest ciekawe i prawdziwe dopiero wtedy, kiedy staje się trudne. Bo czy może być coś trudniejszego od nawrócenia?

Aktualizacja: 02.04.2017 17:40 Publikacja: 31.03.2017 18:00

Maciejewski: Nawrócenie to gra z Panem Bogiem

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

To, co zaczyna się zawsze od gestu syna marnotrawnego zawierającego się w jego słowach „wstanę i pójdę", może mieć różne przyczyny i nie muszą być one specjalnie chwalebne. Zazwyczaj nie zaczyna się od mistycznych olśnień, „spotkania Jezusa" (jak lubią mówić członkowie duszpasterstw akademickich) czy nawet chęci zmiany swojego życia na lepsze. Na początku bywa zazwyczaj zwykła nuda, znużenie grzechem.

Potem jest już tylko trudniej. Przekonał się o tym dotkliwie Michel Houellebecq, pisząc swoją ostatnią książkę. „Uległość" jest historią nieudanej próby nawrócenia się głównego bohatera na chrześcijaństwo. Houellebecq początkowo chciał zakończyć powieść aktem konwersji na chrześcijaństwo. Jej tytuł miał brzmieć nie Soumission (Uległość), ale Conversion (Nawrócenie). Ostatecznie jednak zamyka ją scena rytuału przejścia głównego bohatera na islam, akt tytułowej uległości.

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
„Cannes. Religia kina”: Kino jak miłość życia
Plus Minus
„5 grudniów”: Długie pożegnanie
Plus Minus
„BrainBox Pocket: Kosmos”: Pamięć szpiega pod presją czasu
Plus Minus
„Moralna AI”: Sztuczna odpowiedzialność
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Plus Minus
„The Electric State”: Jak przepalić 320 milionów