W „Raptularzu" przeszłość przenika się z teraźniejszością, młodość – ze starością, a życie – ze śmiercią. Rozbudowane opisy, konstruowane za pomocą długich zdań złożonych, świadczą o tym, że poetę ciągnie w stronę prozy. Konwencję zbioru poetyckiego przełamuje autor zwłaszcza ostatnim utworem, który nie jest wierszem, lecz opowiadaniem.
Bohater „Raptularza" to cierpliwy obserwator, dla którego każda codzienna sytuacja warta jest uwagi i utrwalenia. Rejestr powszednich czynności wzbogacają zdarzenia z czasów dzieciństwa i młodości. Podmiot liryczny nawiązuje do zapamiętanych szlaków turystycznych, opisuje podróż drugą klasą z Kołobrzegu i wspomina otarte podczas zabawy na podwórku łokcie. Sinkowski snuje swoją opowieść w sposób subtelny, nieegzaltowany, a kolejne wywoływane z pamięci obrazy stanowią „dowód, że wiodło się/ życie, od którego myśli zachodzą złotem". Wspomnienia domu rodzinnego towarzyszą dorosłemu już bohaterowi, który zakłada własną rodzinę i patrzy na bawiących się synów.