Reklama
Rozwiń
Reklama

Joby Warrick: Czarne flagi. Geneza Państwa Islamskiego

Az-Zarkawi uczepił się niewielkiej luki w prawie muzułmańskim i rozciągnął ją do absurdalnych rozmiarów, wykorzystując osobiście dobieranych duchownych, by uświęcali zastosowanie „operacji męczeńskich" do każdego pasującego mu celu. Skutkiem tego był wysyp samobójczych ataków, nieporównywalny z żadnym innym etapem w dziejach dżihadu.

Aktualizacja: 14.05.2017 13:52 Publikacja: 12.05.2017 07:45

W lipcu 2004 roku administracja Busha ogłosiła, że podnosi wysokość nagrody za informacje prowadzące do schwytania Az-Zarkawiego z dziesięciu do dwudziestu pięciu milionów dolarów, czyli kwoty oferowanej za głowę Ibn Ladina.

Jordańczyk uczcił swój awans w rankingu poszukiwanych nagraniem wideo, rozesłanym na strony internetowe dżihadystów. W filmie został przedstawiony pod przydomkiem, jaki ostatnio sobie upodobał – „szejk rzeźników" – a z jego głosu biła pewność siebie. Mówił o słynnych muzułmańskich wojownikach, takich jak Musa ibn Nusajr, bohater podboju Hiszpanii przez Maurów, sugerując w ten sposób, że i jemu należy się miejsce w tym gronie wielkich mężów. Następnie żarliwie wezwał muzułmanów z Iraku i całego świata, by doń dołączali.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

RP.PL i The New York Times!

Kup roczną subskrypcję w promocji - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL — rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Plus Minus
Posłuchaj „Plus Minus”: Granice wolności słowa w erze algorytmów
Plus Minus
„Grupa krwi": Duch ludowej historii Polski
Plus Minus
„Mroczna strona”: Internetowy ściek
Plus Minus
„Football Manager 26”: Zmagania na boisku
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama