Reklama
Rozwiń
Reklama

Maciejewski: Starcie klas. Inteligencja kontra klasa średnia

Klasa średnia stała się w III RP jednym z haseł fetyszy. Kojarzyła się ona bowiem z tym, o czym po upadku komunistów marzono w Polsce najbardziej – z normalnością. Tymczasem w niespokojnych czasach potrzebujemy klasy społecznej, która nie szuka swojego miejsca w rzeczywistości, ale stara się ją zmienić. Potrzebujemy inteligencji.

Aktualizacja: 01.10.2017 18:50 Publikacja: 29.09.2017 11:00

Maciejewski: Starcie klas. Inteligencja kontra klasa średnia

Foto: Rzeczpospolita, Mirosław Owczarek

Niedzielny obiad w wypełnionym książkami mieszkaniu profesora uczelni wyższej. Gospodarz odpytuje wnuka ze znajomości inwokacji do „Pana Tadeusza". Syn profesora odwraca wzrok ze zniecierpliwieniem. Jest początkującym przedsiębiorcą, dla którego reprezentowany przez jego ojca inteligencki etos wydaje się czymś anachronicznym; zbędnym balastem utrudniającym walkę na rodzącym się właśnie wolnym rynku. Z kolei on jest postrzegany przez swego ojca jako człowiek zagubiony, kierujący się niewłaściwą hierarchią wartości. Ta scena z filmu „Dług" Krzysztofa Krauzego pokazuje napięcie między inteligencją a klasą średnią – dwoma warstwami, z których jedna miała na zawsze odejść do historii, a druga przywrócić Polsce status (wreszcie) normalnego państwa. Jednak walka między nimi nie jest jeszcze, wbrew pozorom, rozstrzygnięta.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”: Za sceną tamtych czasów
Plus Minus
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa”: Wrednie i losowo
Plus Minus
„Jesteś tylko ty”: Miłość w czasach algorytmów
Plus Minus
„Harry Angel”: Kryminał w królestwie ciemności
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Sebastian Jagielski: Czego boją się twórcy
Reklama
Reklama