Plus Minus: Czy spodziewał się pan, że rok 2022 zacznie się od chaosu podatkowego, pretensji do rządu i pospiesznych poprawek?
Nie miałem co do tego żadnych wątpliwości od momentu dołożenia naprędce tzw. ulgi dla klasy średniej, gdy w trakcie reklamowanych korzyści dla obywateli w jednej z analiz wykazano, jak bardzo na zmianach ona straci. Jednak zamiast prostego rozwiązania realnie obniżającego jej opodatkowanie wprowadzono tzw. ulgę, która wymaga biurokratycznej mitręgi. W ten sposób wróciliśmy do sytuacji z początku lat 90., gdy rząd ogłosił wielopiętrowy wzór na obliczanie podatku od tzw. ponadnormatywnych wynagrodzeń zwanego popiwkiem. Od trzech dekad każdy rząd deklaruje uproszczenie systemu podatkowego, a w praktyce wprowadzane są zmiany w przeciwną stronę, jak w Polskim Ładzie. Przed jego wprowadzeniem Polska według raportu International Tax Competitiveness Index z 2021 roku na 37 krajów OECD zajmowała przedostatnie miejsce ze względu na nieprawdopodobne skomplikowanie systemu podatkowego.