Reklama

Hope, Scheck. Jak Muhammad ibn Salman kupił Salvatora Mundi

Wliczając opłaty, cena za „Salvatora Mundi" wyniosła 450 milionów dolarów, czyli więcej niż cały budżet na kampanię wyborczą Baracka Obamy w 2012 roku.

Publikacja: 12.11.2021 16:00

Okładka książki "Ropa i krew"

Okładka książki "Ropa i krew"

Foto: materiały prasowe

Pracownicy domu aukcyjnego Christie's w Nowym Jorku nie mieli wcale pewności, czy aukcja obrazu „Salvator Mundi" okaże się sukcesem. Przedstawiał on eteryczny wizerunek Jezusa Chrystusa wznoszącego prawą rękę w geście błogosławieństwa, w lewej zaś trzymającego przejrzystą kulę, co miało ukazywać go jako zbawcę świata dzierżącego w dłoni niebiosa.

Dzieło robiło wrażenie, choć po prawdzie nie wszyscy eksperci zgadzali się, że to autentyk. Nadawało się bardziej na dużą publiczną wystawę niż do prywatnej kolekcji. Nowy Da Vinci mógł ściągnąć tłumy do nowo otwartego muzeum, a tym samym wspomóc branżę turystyczną i sprawić, że goszczące go miasto zaistnieje na kulturalnej mapie świata. Nikt się nie spodziewał, że nabywcą mógłby zostać ktoś z Bliskiego Wschodu – chociażby ze względu na chrześcijańską tematykę obrazu.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„The Smashing Machine”: Chleb, igrzyska i anatomia bólu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Plus Minus
„Bezcenny pakunek”: Dar od Boga Pociągu Towarowego
Plus Minus
„Tajemniczy pociąg”: Kafka jedzie pociągiem
Plus Minus
„Skarbek”: Porażka agentki
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Dr Agnieszka Tambor: Kibicuję polskiemu kinu
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama