Tęskniłem za kukurydzą

Bartosz Szczygielski, autor kryminałów i thrillerów.

Publikacja: 15.09.2021 21:48

Bartosz Szczygielski

Bartosz Szczygielski

Foto: Mikołaj Starzyński

Spośród pisarzy, których cenię, powinienem wymienić Stephena Kinga. Bardzo często i z ogromną przyjemnością wracam też do książek Chucka Palahniuka. Jest to jeden z tych pisarzy, których uwielbiam za styl i nieszablonowe podejście do fabuły. Miło wspominam również książki Jakuba Żulczyka, niestety, teraz narobiłem sobie trochę zaległości w jego ostatnich powieściach. Wiem też, że Jakub Ćwiek powrócił do fantastyki w swojej nowej książce „Panie Czarowne". Swego czasu zaczytywałem się w jego powieściach.

Ja z kolei, pisząc swoją najnowszą książkę „Nie chcesz wiedzieć", postanowiłem podejść do thrillera z innej strony niż zwykle. Bohaterem powieści nie jest bowiem żaden policjant czy detektyw, ale wróżka. Ten pomysł zrodził się nagle i kosztowało mnie sporo pracy, by przelać go na papier.

Staram się śledzić kinowe i serialowe nowości. Strasznie boleję nad tym, że platforma cyfrowa Disney+ wejdzie do Polski dopiero w połowie 2022 roku, więc na wszystkie serialowe produkcje Marvela muszę jeszcze poczekać. Jeśli chodzi o filmy, ostatnio obejrzałem „Free Guy" z Ryanem Reynoldsem w roli głównej. Określiłbym go mianem „popcornowej komedii" i właśnie tego kinowego klimatu rozrywki mi brakowało w czasie pandemii. Nie sądziłem, że będę tęsknił za chrupiącymi kukurydzę ludźmi. Czekam również na nowy film z Madsem Mikkelsenem – duńskich „Jeźdźców sprawiedliwości".

W przypadku platform streamingowych często mam wrażenie, że te wszystkie produkcje są do siebie podobne. Są oczywiście wyjątki w postaci „Wiedźmina" czy „Stranger Things". Ubolewam nad tym, że na konsoli PlayStation 5, z której korzystam, nie ma jeszcze aplikacji HBO GO, ponieważ według mnie są tam najlepsze seriale. Niecierpliwie czekam na adaptację gry „The Last of Us", poza tym miło wrócić do takich klasyków jak „Rodzina Soprano".

Skoro już jesteśmy przy grach i konsolach, uważam, że obecnie gry są czymś w rodzaju interaktywnego filmu. Ostatnio grywałem w „Ghost of Tsushima". Nie stronię również od mniej mrocznych tytułów, pokroju „Ratchet & Clank". Wciąż czeka też na mnie rozpoczęty „Assassin's Creed Valhalla".

W moim domu non stop gra muzyka. Najczęściej słuchamy tego, czego słuchaliśmy w liceum. U mnie są to Machine Head, Pantera czy Mastodon. Jeśli chodzi o delikatniejsze brzmienia, to często włączam płyty Nothing But Thieves.

Bartosz Szczygielski (ur. w 1985 r.)

Debiutował „Aortą", wydaną w 2016 r., pierwszą powieścią z cyklu o komisarzu Gabrielu Bysiu z Warszawy. Jego najnowsza książka to kryminał „Nie chcesz wiedzieć" (wyd. Czwarta Strona)

Spośród pisarzy, których cenię, powinienem wymienić Stephena Kinga. Bardzo często i z ogromną przyjemnością wracam też do książek Chucka Palahniuka. Jest to jeden z tych pisarzy, których uwielbiam za styl i nieszablonowe podejście do fabuły. Miło wspominam również książki Jakuba Żulczyka, niestety, teraz narobiłem sobie trochę zaległości w jego ostatnich powieściach. Wiem też, że Jakub Ćwiek powrócił do fantastyki w swojej nowej książce „Panie Czarowne". Swego czasu zaczytywałem się w jego powieściach.

Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: AI. Czy Europa ma problem z konkurencyjnością?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Plus Minus
„Psy gończe”: Dużo gadania, mało emocji
Plus Minus
„Miasta marzeń”: Metropolia pełna kafelków
Plus Minus
„Kochany, najukochańszy”: Miłość nie potrzebuje odpowiedzi
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Plus Minus
„Masz się łasić. Mobbing w Polsce”: Mobbing narodowy