Bardzo doceniam samoograniczenie się posła Gduli, który chciałby, żeby mszy kanonizacyjnej nie było „przynajmniej" w mediach publicznych, bo to oznacza, że łaskawca dopuszcza, że mogłaby być transmitowana w mediach prywatnych. Nie ucichły jeszcze komentarze po dziwnej zapowiedzi posła Platformy Obywatelskiej Sławomira Nitrasa, który po wygranych wyborach przez obecną opozycję życzyłby sobie „piłowania katolików", a już potencjalny koalicjant spieszy ze wzmocnionym przekazem. Jeśli Nitras miał na myśli tylko pozbawianie Kościoła katolickiego przywilejów, to Gdula idzie kilka kroków dalej i chciałby dyskryminacji katolików w życiu publicznym. Bo tym właśnie byłaby realizacja jego postulatu.
Czytaj więcej
Media publiczne powinny trzymać standardy, dbać o to, by różne głosy były obecne - mówił w RMF FM poseł Nowej Lewicy, Maciej Gdula pytany o swój wpis na Twitterze, w którym stwierdził, że w przyszłości Telewizja Publiczna nie powinna transmitować uroczystości religijnych, takich jak beatyfikacja kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Media publiczne są publiczne dlatego, że wszyscy się na nie zrzucają i dlatego, że mają być dla wszystkich. Posłowi Gduli może się to nie podobać, ale katolicy stanowią znaczną część społeczeństwa, może nawet większość, i pomysł pozbawienia ich możliwości oglądania tego, co dla wielu z nich jest wyczekiwanym latami wydarzeniem, to wyrzucanie ich poza społeczny nawias jako obywateli gorszego sortu. Media publiczne, ta przynajmniej teoretycznie wspólna przestrzeń, powinny w równym stopniu zaspokajać rozrywkowe potrzeby reklamowego targetu, dla którego mają transmisje sportowe, jak i potrzeby duchowe mojej 80-letniej cioci z podkarpackiej wsi, dla której mają transmisje mszy niedzielnych i – raz na dziesiątki lat – beatyfikację zasłużonego księdza.
Można i trzeba rozmawiać o relacjach państwo–Kościół i zasadności niektórych przywilejów. Transmisja bardzo ważnej dla katolików uroczystości żadnym przywilejem jednak nie jest, tak jak nie jest przywilejem transmisja meczu, koncertu czy spektaklu, odpowiadająca na potrzeby innych grup odbiorców. W historii byli już tacy, którzy walczyli z prymasem Wyszyńskim i przegrali. Mam nadzieję, że przegra też poseł Gdula, któremu przeszkadza uwzględnianie potrzeb katolików przez media publiczne, a więc także przez nich finansowane. ©?