Na rozprawy w sądzie okręgowym stanu Kalifornia, gdzie stoi wobec zarzutów wielokrotnego oszustwa, Elizabeth Holmes przychodzi w czarnym kostiumie. To kolor, do którego przez kilka lat jej intensywnej obecności w mediach przyzwyczaiła się publiczność. Elizabeth ubierała się jak Steve Jobs – zawsze tak samo, na czarno, na ogół w garnitur i golf. Nie tylko ona sama, dziś 37-letnia niebieskooka blondynka, myślała, że będzie drugim Jobsem. Byli tego pewni także ci, którzy wyłożyli na jej firmę grube miliony. W Theranosa, startup obiecujący rewolucję w dziedzinie badań krwi, zainwestowali najwięksi gracze giełdowi, a w jego radzie nadzorczej zasiedli politycy. Teraz przestał istnieć, wart jest zero, a jego szefowa ma dwanaście zarzutów.