Aktualizacja: 12.08.2021 22:12 Publikacja: 13.08.2021 18:00
Bogusław Chrabota
Foto: Fotorzepa, Maciej Zieniewicz
Wszyscy rodzice moich rodziców pochodzili z rodzin wielodzietnych. Normą była dziesiątka, a przynajmniej ósemka potomstwa. Prawdziwej liczby nigdy nie poznam, bo z tych, co nie dożyli wieku dorosłego, w pamięci przechowywano potomstwo, które odeszło we wczesnym dzieciństwie. O zmarłych noworodkach czy przedwcześnie narodzonych wspomnienie się nie zachowało.
Z rodzinnych lubelskich Bronowic dziadka, po którym mam nazwisko, dwójka czy trójka wyjechała do Ameryki. Ciekawe, że zachowano w pamięci datę – to był rok 1905. Pewnie po rewolucji, która przeszła przez Kongresówkę jak burza (co prawda w Lublinie większych wystąpień i ofiar śmiertelnych nie było), część moich krewnych uznała, że dalsze życie w carskiej domenie kompletnie nie ma sensu i wybrała emigrację. Gdzie wylądowali? W Gary na przedmieściach Chicago, a ich potomkowie są dziś liczniejsi niż polscy krewni. W XXI wieku mieszkają od Kalifornii po Rhode Island w Nowej Anglii. Kontakty z nimi umarły w latach 50., ale ich odrodzeniu dał szansę Facebook. Dziś znów cokolwiek o sobie wiemy.
Cenię historie grozy z morałem, a filmowy horror „Substancja” właśnie taki jest, i nie szkodzi, że przesłanie jest dość oczywiste.
W „Pułapce na myszy” Agathy Christie aktorzy Ateneum pokazują, że umieją grać na różnych instrumentach równocześnie. Czy to jeden z najlepszych spektakli roku? Niewykluczone.
W pamięci historycznej zakorzenił się jako szczery Czech, patriota. Wojsko było jego domem i rodziną. Mieścił się w idei czeskiego mesjanizmu, narodu, który został wybrany przez Pana, aby naprawił chrześcijaństwo i pokonał Antychrysta
Ubieganie się o świadczenie było łatwe, proste i bez zbędnej biurokracji. Ludzie składali wnioski przez internet, otrzymywali informację, że zostały one przyjęte, i pytali w sieci: „Panie Marczuk, gdzie jest haczyk?”. A jego nie było - mówi Bartosz Marczuk, wiceminister rodziny w rządzie PiS.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
27-letni Max Verstappen, od dziecka wychowywany twardą ojcowską ręką na mistrza świata, dzięki czwartemu tytułowi dołączył do panteonu najwybitniejszych postaci Formuły 1.
Cenię historie grozy z morałem, a filmowy horror „Substancja” właśnie taki jest, i nie szkodzi, że przesłanie jest dość oczywiste.
W „Pułapce na myszy” Agathy Christie aktorzy Ateneum pokazują, że umieją grać na różnych instrumentach równocześnie. Czy to jeden z najlepszych spektakli roku? Niewykluczone.
W pamięci historycznej zakorzenił się jako szczery Czech, patriota. Wojsko było jego domem i rodziną. Mieścił się w idei czeskiego mesjanizmu, narodu, który został wybrany przez Pana, aby naprawił chrześcijaństwo i pokonał Antychrysta
Ubieganie się o świadczenie było łatwe, proste i bez zbędnej biurokracji. Ludzie składali wnioski przez internet, otrzymywali informację, że zostały one przyjęte, i pytali w sieci: „Panie Marczuk, gdzie jest haczyk?”. A jego nie było - mówi Bartosz Marczuk, wiceminister rodziny w rządzie PiS.
27-letni Max Verstappen, od dziecka wychowywany twardą ojcowską ręką na mistrza świata, dzięki czwartemu tytułowi dołączył do panteonu najwybitniejszych postaci Formuły 1.
Z dramatów osobistych i zawirowań historii potrafiła wyjść obronną ręką. Jako projektantka tkanin przyczyniła się do wypromowania polskiego wzornictwa w latach międzywojennych. Warto przypominać dorobek Wandy Kosseckiej. 13 grudnia minęło 69 lat od jej śmierci.
Generał chciał zniweczyć plany kontrrewolucji w całym bloku socjalistycznym. W tej sytuacji praworządność schodziła na dalszy plan. Ważniejszy był efekt.
Arabscy najeźdźcy byli zdumieni ogromem Aleksandrii, wspaniałością jej budowli, rozmiarami bram i fortyfikacji. Ujrzeli wyniosłe kolumny i imponujące obeliski, podziwiali katedrę św. Marka i latarnię Faros, która jakby unosiła się na falach
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas