Reklama

W cieniu Schrödera

Frank Walter Steinmeier został faktycznym liderem niemieckiej SPD. Jako szef dyplomacji pilnuje, by Niemcy faktycznie zachowywały równy dystans zarówno wobec Rosji, jak i Ameryki. Ten okaz chłodnego pragmatyzmu musi niepokoić polskiego obserwatora

Publikacja: 20.09.2008 01:33

W życiu do wszystkiego doszedł ciężką pracą wzbogaconą o spryt gracza wyrobionego w salonowych kombinacjach. Dzięki tym umiejętnościom tak dobrze czuł się w roli szefa urzędu kanclerskiego i nadzorcy służb specjalnych RFN, a dziś jest tak skuteczny jako szef niemieckiej dyplomacji. Teraz jednak Steinmeier został kandydatem kanclerskim SPD. Musi się sprawdzić w roli lidera, który wygrywa kampanie wyborcze i porywa tłumy.

Das kammermusiker als Punk (wirtuoz kameralnych koncertów w roli punkowego rockmana)? – ironicznie pytają niemieccy dziennikarze, zastanawiając się nad szansami Steinmeiera w przyszłorocznej rywalizacji SPD z CDU.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Szopy w natarciu”: Zwierzęta kontra cywilizacja
Plus Minus
„Przystanek Tworki”: Tworkowska rodzina
Plus Minus
„Dept. Q”: Policjant, który bał się złoczyńców
Plus Minus
„Pewnego razu w Paryżu”: Hołd dla miasta i wielkich nazwisk
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Plus Minus
„Survive the Island”: Między wulkanem a paszczą rekina
Reklama
Reklama