Jestem twórcą, nie bohaterem

W życiorysie Hannsa Eislera, nadwornego kompozytora enerdowskiej władzy, odbijają się losy tysięcy podobnych mu artystów, którzy lgnęli do komunizmu jako obietnicy siły, aby potem tejże siły śmiertelnie się bać. I służyć jej, przełykając upokorzenia i niełaski

Publikacja: 05.09.2009 15:00

Najsławniejszy z rodzeństwa Eislerów - Hanns (z prawej) - jako kompozytor współpracował z Bertoldem

Najsławniejszy z rodzeństwa Eislerów - Hanns (z prawej) - jako kompozytor współpracował z Bertoldem Brechtem

Foto: BEW

Hanns Eisler – rocznik 1895. Syn postępowego wiedeńskiego psychologa, obiecujący uczeń kompozytora Schoenberga, a potem awangardowy twórca teatru proletariackiego i pieśni bojowych komunistów w Niemczech weimarskich. Jego siostra Ruth Fischer była przez pewien czas szefową Komunistycznej Partii Niemiec, by potem zostać napiętnowana jako trockistka. Jego brat Gerhart dla odmiany nigdy nie utracił zaufania Stalina – był agentem Kominternu do spraw specjalnych. Hanns po zdobyciu władzy przez Hitlera rozpoczyna tułaczkę po świecie. Mimo zachwytu nad komunizmem woli jednak pobyt w USA niż w Moskwie i zyskuje sławę w Hollywood jako autor muzyki filmowej. Oskarżony przez siostrę o udział w spisku zakończonym zamordowaniem swojego szwagra – trockisty Arkadija Masłowa, zostaje usunięty z Ameryki przez Komisję do spraw Działalności Antyamerykańskiej. Trafia wreszcie do komunistycznych Niemiec, gdzie zostaje oficjelem socjalistycznej kultury, autorem muzyki do hymnu NRD.

Postać, która swoim życiorysem mogłaby obdzielić tuzin osób, doczekała się specjalnej wystawy w Muzeum Żydowskim w Wiedniu. Jest to wystawa o muzyku, w ramach cyklu przypominającego kompozytorów wyrosłych w wiedeńskiej kulturze muzycznej, którzy z racji żydowskich korzeni opuścili Austrię. Postać Eislera co rusz wyrywa się z tych ramek. Od sylwetki Eislera kompozytora o wiele bardziej interesująca jest postać Eislera twórcy zahipnotyzowanego komunizmem.

To wystawa, na której jest niewiele eksponatów. Oprócz iluś tam wydań nutowych symfonii, dyplomów i nagród muzycznych dominują zdjęcia z kolejnych etapów jego życia. Długiej wędrówki wrażliwego Hannsa przez mroczny czerwony las.

[srodtytul]W tradycji Haskali[/srodtytul]

Urodził się w 1898 roku w Lipsku w domu filozofa Rudolfa Eislera, który należał do pierwszej generacji Żydów – absolwentów liberalnego lipskiego uniwersytetu. Jego ojciec był jeszcze handlarzem ubrań rodem z Wiednia. Matka Hannsa – Ida Fischer, była Niemką, córką rzeźnika, która ukończyła lipską uczelnię jako wolny słuchacz i tam poznała przyszłego męża. Ojciec jako ateista odszedł do judaizmu, co nie kolidowało z dumnym przypominaniem dzieciom, że ich przodkiem jest legendarny praski rabin Loew znany z legendy o Golemie. Jako filozof i badacz Kanta Eisler senior często dywagował, jak ludzkość dzięki nauce i racjonalizmowi polepszy los szerokich mas. Wraz ze starszym synem Gerhardem grali niemieckie pieśni ludowe zaaranżowane na pianino. Matka nie wstydziła się proletariackiego rodowodu, ale także była osobą muzykalną i jako poetka drukowała wiersze w lokalnej prasie.

Rudolf i Ida jak na ówczesne standardy gardzili konwenansami, żeniąc się dopiero po narodzinach pierwszej córki Elfriede w 1896 roku. Rok potem rodzi się Gerhart, a w 1898 roku na świat przychodzi najmłodszy Hanns.

W 1901 Eisler senior powraca do rodzinnego Wiednia, gdzie uzyskuje tytuł profesora i współzakłada Wiedeńskie Towarzystwo Socjologiczne. Młody Hanns chłonie muzyczną atmosferę domu i już w wieku

11 lat pisze pierwsze naiwne kompozycje. Jego siostra i brat marzą bardziej o socjalizmie i po upadku monarchii Habsburgów biorą udział w tworzeniu Austriackiej Partii Komunistycznej. Hanns, który czuje się bardziej muzykiem niż politykiem, zakłada chóry im. Liebknechta w robotniczych dzielnicach Wiednia. Ale kusi go też kariera kompozytorska: zostaje uczniem słynnego kompozytora Arnolda Schoenberga i publikuje swoje pierwsze udane, utwory w renomowanych wydawnictwach. Elfriede i Gerhart liczą tymczasem dni do europejskiej rewolucji i w 1919 roku jadą tam, gdzie wszyscy się jej spodziewają – do Berlina. Elfriede pod nowym „partyjnym” nazwiskiem Ruth Fischer pisze książkę „Seksualna etyka komunizmu”. Przez krótki czas zostaje nawet szefową KPD oraz deputowaną do Reichstagu.

Hanns, który zawsze podążał za wyborami starszego rodzeństwa, w 1926 roku rzuca „drobnomieszczańskie” życie w Wiedniu, zrywa z Schoenbergiem i także przyjeżdża nad Szprewę.

[srodtytul]Wiry Weimaru[/srodtytul]

W politycznym chaosie republiki weimarskiej to komuniści wydają się zwycięzcą dnia jutrzejszego. Prawica jak dotąd to tylko podtatusiali panowie ze Stahlhelmu ze staroświeckimi portretami kajzera. O słabiutkiej NSDAP słyszą w tym czasie tylko nieliczni. Partie mieszczańskie nie mają zielonego pojęcia o propagandzie. SPD zmaga się z piętnem zdrajcy klasy robotniczej. A Komunistyczna Partia Niemiec gromadzi wokół siebie najlepszych propagandzistów i najbardziej awangardowych twórców.

Swoje talenty ujawnia czerwony geniusz prasowy Willy Muenzenberg: utworzony przezeń dynamiczny koncern prasowy prócz wielu dzienników zabłysnął nowocześnie ilustrowanym „Arbeiter Illustrierte Zeitung”. Swoimi fotomontażami zdobywał tu uznanie John Heartfield. Modny architekt Ludwig Mies van Rohe projektuje dla KPD awangardowy pomnik ofiar rewolucji 1919 roku na berlińskim cmentarzu Friedrichsfelde. Komuniści nagrywają własne płyty z rewolucyjnymi szlagierami, zakładają własne teatry. I potrzebują właśnie takich zdolnych sympatyków jak Hanns.

Eisler z zachwytem odkrywa posępne song-opery duetu Bertolt Brecht i Kurt Weill. Na razie spełnia się w komponowaniu rewolucyjnych pieśni i w tworzeniu muzyki do proletariackich sztuk.

Liderzy KPD jeszcze stosunkowo liberalnie patrzą na awangardowe eksperymenty artystyczne. Czerwona kontrkultura ma jak magnes przyciągać do siebie młodą inteligencję. Ale są już pierwsze zwiastuny nowej stalinowskiej atmosfery podejrzeń i serwilizmu. W 1926 roku Ruth Fischer zostaje wezwana do Moskwy do Kominternu. Po miesiącach przesłuchań – jeszcze tylko ideologicznych – wraz ze swoim towarzyszem życia Arkadijem Masłowem zostaje oskarżona o trockizm. Oboje zostają usunięci z partii. Taki los uważany jest jeszcze wtedy za największą karę i „zhańbionej” parze Stalin pozwala wyjechać do Niemiec. W Berlinie i tak traktowani są jak zadżumieni. Podejmują pracę socjalną w berlińskich dzielnicach nędzy – jednocześnie inicjując polityczną platformę antystalinowską.

Na Gerharta – działacza centrali KPD – pada cień grzechów siostry, ale szybko odcina się od Ruth. Na dowód prawomyślności prosi samego Stalina o zostanie agentem Kominternu i w 1929 roku wyjeżdża do Chin. Hanns także trzyma się linii partii, choć wstąpienia do KPD, szczególnie po aferze z Ruth, nikt mu jakoś nie proponuje. Traktowany jest jako „Mitgaenger” czyli „poputczik”, inteligencki sympatyk. Angażuje się w działalność grupy performersów Czerwony Megafon, która tworzy polityczny teatr ulicy.

W międzyczasie drogi Brechta i Weilla powoli się rozchodzą. Od 1928 roku sławny dramaturg zaczyna pisać utwory razem z Eislerem. Stanowili malowniczą parę. Szczupły, neurotyczny i zjadliwy „Berti” i korpulentny łysy okularnik „Hansi” doskonale się uzupełniali. Brecht był mistrzem słowa, a Eisler nieźle dopasowywał swoją muzykę do drapieżnej ironii Brechta.

Raz były to protest songi, jak „Pieśń o paragrafie 218” (karzącym za aborcję), innym razem antywojenne ballady, jak „Groby”, a niekiedy prześmiewcze satyry, np. „Pieśń SA-mana”.

Ale partia woli Eislera w roli kompozytora bojowych marszów typu („Rote Wedding” [b][link=http://www.youtube.com/watch?v=_6U74_UNxoc]http://www.youtube.com/watch?v=_6U74_UNxoc[/link][/b]) – hymnu komunistycznych bojówek Rot Kampfer Bund – odpowiednika SA z robotniczej dzielnicy Berlina. Josef Goebbels uważnie analizował polityczną popkulturę komunistów, to m.in. dzięki tej rywalizacji był tak nowoczesny w swoich pomysłach.

KPD i NSDAP ścigały się np. na polu kinematografii. W 1932 roku komuniści zabłysnęli pierwszym dźwiękowym „proletariackim” filmem „Die Kuehle Wampe” – nazwa pochodziła od gwarowej nazwy obozowiska bezrobotnych na przedmieściach Berlina [b]([link=http://www.youtube.com/watch?v=tqj5dQJtS1M]http://www.youtube.com/watch?v=tqj5dQJtS1M[/link])[/b]. Muzyka Eislera zdynamizowała film. Odpowiedzią Goebbelsa będzie film „Hitlerjunge Quex” o chłopcu, który mimo ojca komunisty odnajduje w sobie zew narodowej wspólnoty.

Słusznej ideowo treści filmu „Kuehle Wampe” towarzyszył subtelnie dozowany seksapil znajomości młodego komunisty z młodszą sympatyczką. Premiera odbyła się w maju 1932 roku w Moskwie. Zaproszony do Moskwy Eisler otrzymuje za film gratulacje od Kominternu [b]([link=http://www.youtube.com/watch?v=8S0I0J_fXLo]http://www.youtube.com/watch?v=8S0I0J_fXLo[/link])[/b].

Ale moment apogeum rozwoju komunistycznej maszynerii agit prop to jednocześnie początek końca republiki weimarskiej. Komuniści pluli na „państewko drobnomieszczan”, ale gdy w styczniu 1933 roku władzę zdobył Hitler, świat czerwonej bohemy został rozpędzony w parę dni. Hanns wyjeżdża do Paryża. Do stolicy Francji trafiają też wkrótce Gerhart oraz Ruth z Masłowem. Obaj bracia ignorują siostrę, choć Hannsowi zdarzać się będzie potem wspieranie w tajemnicy Ruth drobnymi kwotami.

Jak na ironię rewolucyjne melodie Hannsa Eislera nie cichną na berlińskich ulicach. Goebbels, choć oficjalnie kpił z „bolszewickiej pseudokulturki”, pozazdrościł komunistom wielu udanych pieśni marszowych. Naziści zmieniają teksty i tytuły, ale muzyka pozostaje bez zmian. Członkowie KPD przemaszerowują masowo pod sztandary NSDAP. Z unarodowionymi pieśniami Eislera na ustach będą czuli się mniej głupio w obozie dawnego wroga.

A Hanns resztę lat 30. spędza na tułaczce po krajach Europy – mieszka w Anglii, we Francji, w Danii. Moskwę woli podziwiać z daleka. Przez pewien czas przebywa w czasie wojny domowej w Hiszpanii, organizując koncerty „na rzecz republiki”. Wreszcie w 1939 roku przez Meksyk dociera do USA i robi karierę jako kompozytor muzyki filmowej w Hollywood. Jest wojna i status emigranta z Niemiec opanowanych przez Hitlera otwiera większość drzwi. Gerhart też jest w USA, ale działa na rzecz sowieckich tajnych służb pod przybranym nazwiskiem. W 1941 roku do Ameryki przybywa Ruth Fischer. I znów jak w Paryżu – rodzeństwo jest w komplecie, ale dzieli je stosunek do Stalina.

[srodtytul]Środek zaradczy[/srodtytul]

Na wystawie w Wiedniu wśród wielu produkcji duetu Hanns Eisler/Bertolt Brecht – sztuka „Die Massnahme” z 1931 roku, czyli w wolnym tłumaczeniu „Środek zaradczy”, nie została specjalnie wyróżniona. A jednak to na nią zwrócił uwagę po latach Arthur Koestler, jeden z najlepszych analityków stalinowskiej deprawacji umysłów. Akurat „Środek zaradczy” można uznać za to dzieło Eislera i Brechta, w którym Hanns mógł być współtwórcą całej idei utworu, a nie tylko jej muzyki. Podejrzenie to wynika z faktu, że akcja sztuki zaskakująco mocno kojarzy się z tajną misją brata kompozytora w Chinach.

Jak podejrzewa Koestler – spotkania Hannsa z Gerhartem i jego opowieści mogły się stać inspiracją utworu. W „kraju środka” Gerhart realizował perfidną politykę Stalina osłabienia Komunistycznej Partii Chin w stosunku do narodowo-socjalistycznego Kuomintangu pod wodzą Czang Kai Szeka. Stalin nie chciał, by chińscy komuniści wytworzyli własną, niezależną od Moskwy, elitę. Komintern pchnął nawet chińskich komunistów do samobójczej próby powstania w Szanghaju w 1927 roku, które utopiono we krwi. O Gerharcie szeptano w berlińskich czerwonych salonach, że sam wykonywał lub zlecał wyroki śmierci na niewygodnych dla Moskwy postaciach z chińskiego obozu postępu.

Porównajmy to z „Massnahme” – ponurą opowieścią o trójce wysłanników Kominternu składających raport z misji w Chinach i wyjaśniających przed partyjną komisją, dlaczego zmuszeni byli zabić swego czwartego towarzysza. Komisja odpowiada poszczególnym aktorom jako grecki chorus.

W trakcie sztuki wychodzi na jaw, że ów „czwarty” powodowany współczuciem, lojalnością i godnością występował w obronie zwykłych Chińczyków – narażając jednak całą tajną misję na demaskację. W końcu „czwarty” odstępuje od linii partii, uznając pyszałkowato, że sprzeciwia się ona interesom klasy robotniczej. Pozostała trójka postanawia go zabić – tłumacząc mu, że kto występuje przeciw nawet trudnej do zrozumienia linii partii, ten stawia się poza grupą i sam skazuje się na śmierć.

Tuż przed egzekucją „czwarty” uznaje swój błąd i sam deklaruje, że „lepiej by było, gdyby przestał istnieć”. Komisja partyjna – chór komentuje zabicie odstępcy: „Wasz uczynek jest święty”.

Koestler zauważa, że napisana w 1931 roku kwestia „czwartego”, który przed wrzuceniem do dołu z wapnem sam uznaje swoją winę, jest proroczą zapowiedzią moskiewskich procesów pokazowych, jakie się zaczęły pięć lat później.

„Trójka” to nowy zaciąg stalinowski wytresowany w gotowości do natychmiastowej zmiany linii na jeden znak z Kremla. Niczemu się nie dziwią i nic ich nie krępuje – są jak okrutne narzędzia, którymi Stalin ociosuje ruch komunistyczny na swoją modłę.

[srodtytul]Od Hollywood do NRD[/srodtytul]

Hanns i Gerhart Eislerowie będą swoim życiem udowadniać, że dobrze przyswoili lekcję „Massnahme”. W odróżnieniu od swej siostry aż do fali stalinowskiego antysemityzmu z lat 1952 – 1953 nigdy nie wypadli z łask Kremla.

Obaj bez słowa protestu przyjmują Pakt Ribbentrop-Mołotow, a także przekazanie przez NKWD 5 stycznia 1940 roku w łapy Gestapo sporej grupy niemieckich komunistów żydowskiego pochodzenia, w tym paru znajomych z berlińskich lat. Hanns milczy, gdy w 1936 roku Ruth Fischer i Arkadij Masłow zostają zaocznie skazani w Moskwie pod zarzutem spisku na rzecz zgładzenia Stalina.

W 1937 roku jego była towarzyszka życia Hedwig Guttman, która wyjechała w 1932 roku z idealistyczną misją pracy w niemieckiej sekcji Radia Moskwa, została aresztowana w ramach czystek i skazana na 18 lat łagru. Wreszcie w 1940 roku w niejasnych okolicznościach ginie w Hawanie Arkadij Masłow. Dzieje się to w tym samym czasie, gdy w Meksyku zamordowany zostaje Lew Trocki.

Ruth Fischer oskarża Gerharta i Hannsa o to, że wyciągając od niej informacje o miejscu pobytu Masłowa, uczestniczyli w polowaniu NKWD na jej ukochanego. Oskarżenie to w 1947 roku rozpoczyna śledztwo Komisji do spraw Działalności Antyamerykańskiej przeciw Hannsowi. Mimo protestów wielu muzyków i uczonych Hanns Eisler zostaje w 1948 r. deportowany z USA do Austrii.

Rok później znajduje nową przystań w NRD. Komponuje hymn „Auferstanden aus Ruinen” [b]([link=http://www.youtube.com/watch?v=IrJ_zfENj_c]http://www.youtube.com/watch?v=IrJ_zfENj_c[/link])[/b] dla swojej nowej niemieckiej ojczyzny, który obowiązuje do końca państwa Ericha Honeckera, choć od 1971 roku bez tekstu Johannesa Bechera, który zdezaktualizował się w oczach władz nieaktualnym już wezwaniem do zjednoczenia Niemiec. Co ciekawe, dla Polaka – na wystawie podana jest informacja, że muzykę hymnu Eisler skomponował w czasie swojej wizyty w Warszawie w 1949 roku, grając na fortepianie w „domu rodzinnym Chopina”.

Drugi brat – Gerhart, ukrywający się przed FBI w komunistycznym podziemiu, w 1949 roku zostaje tajnie wywieziony z Nowego Jorku na pokładzie polskiego statku „Batory”. W Londynie zabiera go z pokładu brytyjska policja, ale w końcu trafia do NRD. Szybko staje na czele akcji przeciw stonce ziemniaczanej nazwanej propagandowo z inicjatywy Gerta „Ami-Kaefer” – amerykańskie żuki.

Obaj Eislerowie zostają bez problemów przyjęci do elity enerdowskiej władzy, choć na krótko w 1952 roku Gerhart wypada z łask i jest typowany na antysemicką ofiarę procesu pokazowego. W tym samym czasie ideologiczni dogmatycy kręcą nosem na zbytni formalizm niektórych dzieł Eislera. Ale krótka niełaska obu braci mija i już nic nie stoi na drodze Hannsa do statusu narodowego kompozytora NRD.

Gerhart obejmuje zaś enerdowską radiofonię i zyskuje pełne zaufanie samego szefa partii Waltera Ulbrichta. Na plus Hannsa trzeba przyznać, że dzięki staraniom jego i Bertolta Brechta wyciągnięto w 1957 roku z łagru Hedwig Guttman.

Hanns umiera w 1962 roku jako obsypany zaszczytami oficjel. Gerhart przeżył go o pięć lat. Władze NRD umieszczą obu braci w propagandowym panteonie bohaterów Republiki.

A co z Ruth? Po wystąpieniu przeciw braciom przed Komisją do spraw Działalności Antyamerykańskiej wyjechała do Paryża. Zaczęła pisać analityczne krytyki realnego socjalizmu i ZSRR. W 1958 roku w czasie swojej wizyty w Paryżu ikonę antystalinizmu spotkał Leszek Kołakowski. Po latach wspominał: „Ruth Fischer mieszkała w Paryżu, zapraszała nas z Tamarą (żoną L.K.) do eleganckiej restauracji na Champs Elysées i opowiadała ciekawe historie o swoich przyjaciołach, których za Stalina wymordowano w różnych krajach lub obrzucono błotem. Po wszystkich swoich okropnych doświadczeniach ona jednak nadal przypuszczała, że socjalizm da się ucywilizować, pisywała o tym różne rzeczy, popierała Chruszczowa, a nawet Ulbrichta. (...) Mówiła mi: „»ach, ty nie znasz Niemców, przecież to są bandyci, oni muszą mieć wielkiego bandytę, który ich za mordę trzyma…«”. Dumna Ruth zmarła w 1961 roku w Paryżu.

[srodtytul]Czy można być tylko kompozytorem?[/srodtytul]

Plakat wystawy ukazuje Eislera jako człowieka z walizką. Autorzy wystawy prezentują go raczej jako twórcę, który musiał uciekać najpierw przed nazizmem, a potem przed maccarthyzmem. Typowego żydowskiego XX-wiecznego inteligenta zmuszonego do kolejnych migracji. Znacznie większy problem mają autorzy wystawy z Eislerem komunistą.

W katalogu dyrektor muzeum Karl Albrecht-Weinberger snuje dość naiwne dywagacje o Eislerze rozdartym między indywidualizmem a kolektywizmem. To trafny trop, ale warto postawić kropkę nad i. Indywidualizm kazał się wyrwać młodym Eislerom z wiedeńskiego domu – postępowego jak na gust XIX wieku, ale mimo wszystko dość drobnomieszczańskiego. Gdy Hanns Eisler dołączył już do obozu komunizmu – szybko się okazało, że indywidualistyczny krytycyzm ma prawo służyć wyłącznie do atakowania „starego świata”. Szybko zrozumiał, że jakikolwiek indywidualizm wewnątrz komunizującej elity natychmiast może zakończyć anatemą albo wręcz fizyczną likwidacją.

Czy Eisler zagłuszył szok z odkrycia tej ponurej prawdy, współtworząc sztukę „Massnahme” z jego tezą wytrychem, że partia ma zawsze rację? Czy wmówił sobie, że kolektywizm to uświadomiona, docelowa forma indywidualizmu?

Wierzył w to czy też maskował strach, ratując szacunek dla siebie samego? W jakim stopniu był ofiarą podejrzeń Moskwy, a w jakim jej narzędziem? Ile prawdy było w oskarżeniach Ruth Fischer o udziale jej braci w przeprowadzeniu mordu na Masłowie?

Jak zdefiniować tak przedziwną osobowość? Hanns Eisler był człowiekiem wrażliwym, ale słabym. Lgnął do komunizmu jako obietnicy siły, aby potem tejże siły śmiertelnie się bać. Partyjny bez partyjnej legitymacji – konformista tchórzliwie milczący wobec koniunkturalnych zmian w linii partii i represji wobec najbliższych. Inteligentny i dowcipny, ale w swoich wyborach asekurant stale unikający bezpośredniego ryzyka. – Nie jestem bohaterem, tylko kompozytorem – tak się tłumaczył, gdy zarzucano mu tchórzostwo i przymykanie oczu na zbrodnie. Czy można takie credo pozostawić bez komentarza? Czy można widzieć w Eislerze tylko kompozytora? Czy można uciekać od pytań, jakie budzić musi taki życiorys?

[i]Wystawa „Hanns Eisler – człowiek i masa, indywidualista-kolektywista” potrwa w Juedische Museum w Wiedniu do 13 września br. Szczegóły na stronie: [link=http://www.jmw.at]www.jmw.at[/link][/i]

Hanns Eisler – rocznik 1895. Syn postępowego wiedeńskiego psychologa, obiecujący uczeń kompozytora Schoenberga, a potem awangardowy twórca teatru proletariackiego i pieśni bojowych komunistów w Niemczech weimarskich. Jego siostra Ruth Fischer była przez pewien czas szefową Komunistycznej Partii Niemiec, by potem zostać napiętnowana jako trockistka. Jego brat Gerhart dla odmiany nigdy nie utracił zaufania Stalina – był agentem Kominternu do spraw specjalnych. Hanns po zdobyciu władzy przez Hitlera rozpoczyna tułaczkę po świecie. Mimo zachwytu nad komunizmem woli jednak pobyt w USA niż w Moskwie i zyskuje sławę w Hollywood jako autor muzyki filmowej. Oskarżony przez siostrę o udział w spisku zakończonym zamordowaniem swojego szwagra – trockisty Arkadija Masłowa, zostaje usunięty z Ameryki przez Komisję do spraw Działalności Antyamerykańskiej. Trafia wreszcie do komunistycznych Niemiec, gdzie zostaje oficjelem socjalistycznej kultury, autorem muzyki do hymnu NRD.

Pozostało 95% artykułu
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: AI. Czy Europa ma problem z konkurencyjnością?
Plus Minus
„Psy gończe”: Dużo gadania, mało emocji
Plus Minus
„Miasta marzeń”: Metropolia pełna kafelków
Plus Minus
„Kochany, najukochańszy”: Miłość nie potrzebuje odpowiedzi
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Plus Minus
„Masz się łasić. Mobbing w Polsce”: Mobbing narodowy
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką