Reklama
Rozwiń

Marszałek Schetyna – bieg po władzę

Biega skoro świt. Stała trasa w centrum Warszawy – 5800 metrów, z ostrym podbiegiem na finiszu. Samotny jogging to dla niego czas, żeby poukładać polityczne scenariusze. Jeden właśnie wprowadził w życie

Publikacja: 16.07.2010 20:31

Marszałek Schetyna – bieg po władzę

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Samotne bieganie pasuje do sytuacji nowego marszałka Sejmu. Dawniej Schetyna wolał grać w piłkę – na boisku tworzył parę z Donaldem Tuskiem. Grywali razem nawet dwa razy w tygodniu. Ale od 10 kwietnia do dziś odbył się ledwie jeden mecz. Katastrofa lotnicza, powódź, mundial i kampania wyborcza. Nie było czasu na zespołową grę – tym bardziej że tandem z Tuskiem rozpadł się już dawno.

W czasie biegania Schetyna ma o czym myśleć. W ostatnim roku dwa razy ledwie uszedł z życiem. Raz w przenośni, gdy miała go zatopić afera hazardowa. Drugi raz dosłownie, gdy w ostatniej chwili wycofał się z lotu do Smoleńska z prezydentem Kaczyńskim.

Teraz miało nadejść kolejne nieszczęście.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
Nie powstrzymasz zalewu turystów, to przynajmniej na nich zarób
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Plus Minus
Rafał Chwedoruk: Ostatni atut Polski 2050 legł w gruzach
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Mój dług wdzięczności wobec Karola Nawrockiego
Plus Minus
Kataryna: Grok przypomniał, jacy naprawdę są politycy w dobrze skrojonych garniturach
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Zakaz wjazdu dla obcych? Czuwajmy, by nie wróciły demony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama