W październiku 1969 roku SPD i FDP utworzyły rząd koalicyjny, którego kanclerzem został socjaldemokrata Willy Brandt. I właśnie Brandt wspólnie z Egonem Bahrem rozpoczęli nowy rozdział w niemieckiej polityce wschodniej (Ostpolitik), postrzeganej dzisiaj jako jedna z najważniejszych cezur w historii Europy po 1945 r.
W dotychczasowych dyskusjach podkreśla się przede wszystkim czysto polityczne aspekty nowej polityki wschodniej Niemiec Zachodnich, chęć pokojowego uregulowania stosunków, odprężenie, pomija się natomiast gospodarcze. A właśnie one były dla sowieckiej strony kluczowe. Decydentom sowieckim bardzo zależało na niemieckiej pomocy gospodarczej przy zagospodarowywaniu ogromnych złóż ropy naftowej i gazu ziemnego na Syberii Zachodniej, przy ich transporcie oraz eksporcie do Europy Zachodniej, co pozwalało uzyskiwać tak potrzebne środki na podtrzymanie upadającego, ale nadal agresywnego imperium komunistycznego.
Na terenach Niemiec zajętych przez oddziały Armii Czerwonej sowieckie „komanda trofiejne” demontowały wręcz całe ośrodki przemysłowe, fabryki i zakłady, urządzenia przemysłowe i infrastrukturę na niespotykaną w historii skalę. Sowieci rabowali jednak nie tylko na ówczesnych i dzisiejszych terenach niemieckich, lecz także na terenach polskich w granicach z 1938 r., w szczególności na Górnym Śląsku. Według ich własnych danych wywieźli z terenów dzisiejszej Polski (zarówno byłych terenów niemieckich, jak i polskich przedwojennych) 1119 zakładów przemysłowych.
[srodtytul]Zrabowany „cud gospodarczy” [/srodtytul]
Wszystkie te urządzenia i maszyny Sowieci wywieźli do Związku Sowieckiego. Ponadto wyzyskiwali na inne sposoby „wyzwolone” kraje bloku wschodniego, w tym Polskę, bezlitośnie i na ogromną skalę. W ten sposób finansowano rozbudowę i modernizację sowieckiej gospodarki oraz gigantyczne zbrojenia. Efektem był stalinowski „cud gospodarczy” po roku 1945, który zapewnił Związkowi Sowieckiemu status supermocarstwa.
W latach 50. ów „cud gospodarczy” zaczął jednak tracić swój impet. Zrabowane i wywiezione maszyny i urządzenia zużyły się stosunkowo szybko. Natomiast z podbitych krajów coraz trudniej było ściągać haracze w różnej formie, ponieważ Sowieci narzucili tym krajom także swój system gospodarczy, który był (i nadal jest) niewydolny i niezdolny do rozwoju bez szerokiego dopływu nowoczesnej technologii oraz zewnętrznych impulsów, takich jak rabunek czy subwencje na dużą skalę. W ten sposób Sowieci wyniszczyli, podobnie jak to uczynili wcześniej w Rosji, lepiej czy gorzej funkcjonujące gospodarki narodowe podbitych krajów, które mieli zamiar długofalowo wyzyskiwać.