Autostrady jak Mur Chiński

Martwimy się, że odcinek autostrady z Łodzi do Warszawy – nawet jeśli zostanie otwarty – będzie niepełnowartościowy. Tak, jakby inne odcinki były pełnowartościowe! Jak napisał jeden z lokalnych portali, polskie autostrady są dziś jak Mur Chiński

Publikacja: 31.03.2012 01:01

Nie łączą, ale dzielą. Łączą co prawda Poznań z Berlinem czy Gdańsk z Bydgoszczą, ale już nie małe miejscowości ze sobą. Zamiast ułatwiać rozwój kraju, w wielu przypadkach – utrudniają. Warto poczytać, co piszą ludzie na lokalnych forach dyskusyjnych. Jak bardzo zalewa ich z tego powodu krew. I trudno im się dziwić.

Małe miasta i wsie zostały oddzielone od siebie niemal eksterytorialnymi trasami. Dojazd do nich bywa trudniejszy niż do tej pory. Właściciele restauracji czy hoteli położonych przy drogach krajowych gwałtownie tracą klientów. A jeśli tracą klientów, to zwalniają pracowników. A tym, którzy szukają pracy, łatwiej uciec do wielkiego miasta. Nawet jeśli jest ono coraz bardziej zatłoczone.

Zjazdy, które w Niemczech czy Francji spotykamy co kilka, kilkanaście kilometrów, u nas trafiają się co kilkadziesiąt. Na otwarcie nowych odcinków autostrad przybywają wszyscy święci, przecinają wstęgi, pokazują się przed kamerami. – Autostrady jednak powstają! Okazuje się, że można – chwali się minister czy wojewoda. A że nie można nimi dojechać do miejscowości leżących na trasie, na to już nikt nie zwraca uwagi.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”