Z wielu zapamiętanych pozycji najważniejszego w ciągu dziesięcioleci krajowego domu wydawniczego PIW, tak lekkomyślnie zlikwidowanego decyzją urzędnika bodaj w randze ministra, szczególnie jestem przywiązany do kilkunastu tomów redagowanej przez Pawła Hertza serii „Podróże". Tym razem sięgnąłem na chwilę, która przedłużyła się do kilku godzin po „Anglię i Szkocję, przypomnienia z podróży roku 1820 – 24 odbytej"
Krystyna Lacha-Szyrmy. Godna przypomnienia jest już sama osoba autora. Urodzony w roku 1790, pochodził z rodziny małorolnych chłopów, która wywędrowała z Suwalszczyzny na Mazury, zmieniając też wyznanie z katolickiego na ewangelickie, gdy chłopiec miał dziesięć lat. Rozpoznając zdolności dziecka, miejscowy pastor na swój koszt wysłał go do gimnazjum w Królewcu z zamiarem kształcenia go na duchownego. W Królewcu zajął się nim uniwersytecki lektor języka polskiego, wskazując mu wartości kultury polskiej i nakłaniając do studiów na Uniwersytecie Wileńskim. Niezamożny, korzystał ze stypendium kuratora uniwersytetu Adama Jerzego Czartoryskiego. Po ukończeniu studiów i doktoracie został polecony jako guwerner Adama Konstantego Czartoryskiego, bratanka Adama Jerzego. W roku 1820 wyruszył ze swym podopiecznym w wielką podróż europejską przez Niemcy, Szwajcarię, Francję, zakończoną czteroletnim pobytem w Anglii, a głównie Szkocji, gdzie młodszy odbył regularne studia na Uniwersytecie Edynburskim, mające go przygotować do życia publicznego, a starszy osiągnął swój drugi doktorat z filozofii.