Aktualizacja: 07.12.2014 00:08 Publikacja: 07.12.2014 00:08
Foto: Fotorzepa/Piotr Guzik
Centrum Warszawy, ulica Żwirki i Wigury. Centralnym punktem parku jest wysoka iglica z pięcioramienną gwiazdą – nie czerwoną, lecz miedzianą. Napis głosi, że to cmentarz mauzoleum żołnierzy Armii Radzieckiej, więc rower, deskorolka, pies i bikini – zakazane. Straszy ostrzeżenie, że obiekt monitorowany: kamer nie widać, lecz lepiej uważać. Spacerowicze czasem się jednak zapuszczą, a puste butelki po piwie zdradzają, że nie tylko oni. Człowieka tłamsi przestrzeń i monumentalne płaskorzeźby ukazujące czerwonoarmistów otrzymujących wdzięczność z rąk przedstawicieli polskiego ludu, którzy spieszą z darami pól. Zmurszałe płyty chodnikowe – bywa, że nie trzymają już poziomu – porasta mech, ale jest czysto. Nie ma napisów ani bohomazów – może oko Wielkiego Brata jednak czuwa? Inskrypcja mówi, że spoczywa tu 21 468 ciał żołnierzy i oficerów 1. frontu białoruskiego. Nagrobki z cyrylicą dekorują czerwone gwiazdy wyryte na słupkach. Stoją wypalone znicze, w końcu mamy listopad i wspominki zmarłych. Leży zeschły wiecheć kwiatów w barwach ukraińskich, zdarzają się też żółto-niebieskie flagi. Czy to aby nie prowokacja?
Mimo że coraz więcej wiemy o lesie, ten wciąż nie przestaje nas zaskakiwać.
„Shadow Labyrinth” to gratka dla boomerów: platformówka jak z lat 80.
Geniusz nie musi być dziedziczny, czego dowodzi lektura książki Christophera Rothko „Mark Rothko. Od środka”.
Choć „Znajomi i sąsiedzi” utrzymani są w formule „pożreć bogatych”, to twórcy sympatyzują z bohaterem-krezusem.
Od miesięcy nie widziałem nic ciekawszego od filmu „Szczęśliwy Lazzaro”. Wróciłem z niego natchniony.
Wspiera edukację, lokalne społeczności oraz pracowników w ich trudnych życiowych momentach. Od 35 lat duński holding VKR – właściciel marek VELUX oraz spółek siostrzanych konsekwentnie pokazuje, że kapitał społeczny jest tak samo ważny jak kapitał finansowy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas