Aktualizacja: 10.01.2015 16:07 Publikacja: 10.01.2015 10:00
Tygodnik po raz kolejny postanowił prześwietlić polską rodzinę. A ta – jak się okazało i co można było przewidzieć – jest do niczego. Dlaczego? Bo tworzy ją para cierpiętników. Na pocieszenie dowiedzieliśmy się jednak, że podobnie jest z rodziną w innych krajach.
I tak, „Newsweek" przytacza opublikowane jakiś czas temu na portalu The Huffington Post wyniki sondażu przeprowadzonego przez londyńską filię międzynarodowej kancelarii prawnej Slater & Gordon wśród 2 tysięcy małżeństw. Czytamy: „Jedna piąta z nich trwa w nieszczęśliwych związkach, bo brakuje odwagi, by je skończyć. Zrobiliby to tylko wtedy, gdyby mieli pewność, że ich sytuacja finansowa się nie pogorszy. Jedna trzecia szczerze wyznała, że boi się podziału majątku, zbyt wiele ma do stracenia. Co czwarty ankietowany tłumaczył, że tkwi w jałowym małżeństwie dla dobra dzieci, ale zamierza się rozstać, kiedy dorosną. Aż 18 procent wyznaczyła sobie nawet konkretną datę zakończenia związku i liczy dni do tego terminu".
Czy Europa uczestniczy w rewolucji AI? W jaki sposób Stary Kontynent może skorzystać na rozwiązaniach opartych o sztuczną inteligencję? Czy unijne prawodawstwo sprzyja wdrażaniu innowacji?
„Psy gończe” Joanny Ufnalskiej miały wszystko, aby stać się hitem. Dlaczego tak się nie stało?
W „Miastach marzeń” gracze rozbudowują metropolię… trudem robotniczych rąk.
Spektakl „Kochany, najukochańszy” powstał z miłości do twórczości Wiesława Myśliwskiego.
Bank zachęca rodziców do wprowadzenia swoich dzieci w świat finansów. W prezencie można otrzymać 200 zł dla dziecka oraz voucher na 100 zł dla siebie.
Choć nie znamy jego prawdziwej skali, występuje wszędzie i dotyka wszystkich.
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Trudno uniknąć wrażenia, że kwalifikacja prawna zdarzeń z udziałem funkcjonariuszy policji może zależeć od tego, czy występują oni po stronie potencjalnych sprawców, czy też pokrzywdzonych feralnym postrzeleniem.
Niektóre pomysły na usprawnienie sądownictwa mogą prowadzić do kuriozalnych wręcz skutków.
Hasło „Ja-ro-sław! Polskę zbaw!” dobrze ilustruje kłopot części wyborców z rozróżnieniem wyborów politycznych i religijnych.
Ugody frankowe jawią się jako szalupa ratunkowa w czasie fali spraw, przytłaczają nie tylko sądy cywilne, ale chyba też wielu uczestników tych sporów.
Współcześnie SLAPP przybierają coraz bardziej agresywne, a jednocześnie zawoalowane formy. Tym większe znacznie ma więc właściwe zakresowo wdrożenie unijnej dyrektywy w tej sprawie.
To, co niszczy demokrację, to nie wielość i różnorodność opinii, w tym niedorzecznych, ale ujednolicanie opinii publicznej. Proponowane przez Radę Ministrów karanie za „myślozbrodnie” to znak rozpoznawczy rozwiązań antydemokratycznych.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas