Reklama

Charlie Hebdo, czyli wkraczamy w erę nienawiści - felieton Bogusława Chraboty

Chciałem tym razem napisać o granicach kiczu, ale wciąż nie mogę się otrząsnąć po środowym zamachu na redakcję pisma „Charlie Hebdo" w Paryżu. Dziś już wiemy więcej o ofiarach, sprawcach i ich motywach, ale Paryż i świat są ciągle w szoku.

Aktualizacja: 10.01.2015 09:33 Publikacja: 10.01.2015 08:00

Bogusław Chrabota

Bogusław Chrabota

Foto: Rzeczpospolita

Czy powinny? Czy wydarzyło się rzeczywiście coś szczególnego, na co nie bylibyśmy przygotowani? Czy ktoś naprawdę wciąż jeszcze wierzy, że zderzenia kultur nie będą wyzwalały eksplozji nienawiści i ludzkich masakr? Ostatnie lata przekonują, że to iluzja, a naszą niczym nieuzasadnioną wiarę, że przynajmniej u siebie, w świecie własnych wartości jesteśmy bezpieczni, obalają takie zdarzenia jak – nie pierwszy zresztą – atak na tę paryską redakcję.

Ten z 7 stycznia był wyjątkowo dramatyczny. Zginęli dziennikarze, wydawca, rysownicy. Zostali wywołani przed lufy z imienia i nazwiska, ustawieni pod ścianą i rozstrzelani z zimną krwią. Ktoś zadał sobie trud drobiazgowego ustalenia ich winy i natychmiastowego wymiaru kary. Jakiej winy i kary za co? Za przywiązanie do wolności słowa? Za obronę prawa do krytyki instytucji publicznych? Państwa? Religii? Świętości? Jeśli tak, to była to symboliczna egzekucja nie tylko  dziennikarzy, ale wszystkich, którzy wierzą, że cywilizacja, którą współtworzymy, daje nieograniczone prawo do krytyki, a nawet szyderstwa, bo czymże jest szyderstwo, jeśli nie ekstremalną formą myślenia krytycznego. Czy będą męczennikami?

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Michał Szułdrzyński: Prezydent Karol Nawrocki przekłuwa balonik narodowej dumy
Plus Minus
„Wyrok”: Wojna zbawienna, wojna błogosławiona
Plus Minus
„Arnhem. Dług hańby”: Żelazne spadochrony
Plus Minus
„Najdalsza Polska. Szczecin 1945-1950”: Miasto jako pole gry
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Plus Minus
„Dragon Ball Z: Kakarot: Daima”: Niby nie rewolucja, ale wciąga
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama