Aktualizacja: 17.01.2015 06:57 Publikacja: 17.01.2015 00:00
Stanisław Bereś i Tadeusz Konwicki: uśmiechy w Lyonie
Foto: Archiwum Stanisława Beresia
To panu jako pierwszemu Tadeusz Konwicki opowiedział o swoim zaangażowaniu w komunizm w wydanej w 1986 roku w podziemiu książce „Pół wieku czyśćca". Jak ona powstawała?
Ta historia korzeniami sięga końca lat 70., kiedy byłem z wykładami w Wilnie. Opowiadałem studentom o Konwickim i Miłoszu, bo jakoś nie przyszło mi do głowy, że skoro oni są na indeksie, to mogą być z tego kłopoty. Podczas zajęć powiedziałem, że książki Tadeusza mogą służyć za przewodnik po Wilnie i okolicach, a oni postanowili to sprawdzić. Wyruszyliśmy więc w weekendową trasę po mieście, ale także po Małej Wilejce i Kolonii Wileńskiej. Dla moich studentów powieści Konwickiego to były prawdziwe książki zbójeckie, bo kompletnie ich nie znali. Kiedy wróciłem, pomyślałem sobie, że się ucieszy, gdy się dowie, że o nim pamiętają na Wileńszczyźnie. I, ku mojemu zaskoczeniu, Tadeusz odpowiedział na list od zupełnie nieznanego sobie człowieka. To była krótka, ale przejmująca kartka, bo akurat szedł na operację nowotworu gardła i był złej myśli. Później przez kilka lat nie mieliśmy żadnych kontaktów, dopiero w czasie stanu wojennego pomyślałem sobie, że ciężko mu żyć z zakazem druku. A ponieważ skończyłem wtedy świeżo tom rozmów ze Stanisławem Lemem, doszedłem do wniosku, że dobrze by było, gdyby Konwicki też mi o sobie opowiedział. Nawet nie z myślą o książce, tylko o stworzeniu dokumentacji.
Bierzemy udział w podnoszeniu świadomości cyfrowej i kompetencji społeczeństwa, które dzięki temu będzie świadome zagrożeń, bardziej odporne na oszustwa, kradzieże i działania hybrydowe - mówi Krzysztof Malesa, dyrektor ds. strategii bezpieczeństwa, członek zarządu polskiego oddziału Microsoft.
Spektakle „Laborantka” i „Na prochach” to diagnozy obecnego i nadchodzącego świata, a nawet więcej: przestrogi przed katastrofą.
„Skok po marchewkę” to niepoważny tytuł, który wywołuje poważne emocje.
Nowy język to dodatkowe okno na świat – głosi chińskie przysłowie. O tym właśnie mówi książka Viorici Marian.
Polityka klimatyczna i rynek energii w Polsce: podstawy prawne, energetyka społeczna. praktyczny proces powołania i rejestracji spółdzielni energetycznych oraz podpisania umowy z OSD
„Oskar, Patka i złoto Bałtyku” to dowód, że polskie kino dziecięce się odrodziło.
Jazda na motocyklu to z całą pewnością wielka przyjemność, o czym zaświadczy każdy, kto chociaż raz miał okazję – legalnie, podkreślmy – poprowadzić maszynę na dwóch kołach.
Czy rodzic, który zostawia dziecko w oknie życia, popełnia przestępstwo?
Transpłciowość, szybkie rozwody, możliwość zaprzeczenia ojcostwa. To nie wątki z amerykańskiego serialu, tylko nasza polska rzeczywistość, także ta prawna.
Interesujące stają się sprawy polityków chronionych immunitetami. Wiele ich działań to tylko zasłony dymne.
Prawdziwa reforma - deregulacja wymagałaby uczciwego zobrazowania zysków i strat związanych z gruntownym liberalizowaniem gospodarki oraz ograniczeniem kognicji państwa.
Kierując się dziś własnym interesem ws. adwokackiej spółki kapitałowej, możemy jutro wypaczyć ważną funkcję.
Polski paszport jest dość gorącym tematem. Wiele osób ze świata polityki czy biznesu ubiega się o niego – mówi mec. Piotr Sawicki z kancelarii, która reprezentowała Jessego Eisenberga w procedurze nadania polskiego obywatelstwa.
Wypowiedzenie konwencji ottawskiej nie zwolni Polski z przestrzegania zobowiązań w niej zawartych. W trudnych czasach nie można zapominać o ochronie ludności cywilnej.
Na tle sprawy Adama Smitha-Connora można zadać pytanie: jak daleko jesteśmy od orwellowskiej Oceanii, gdzie zbrodnią może się stać nie tylko to, co człowiek zrobi lub powie, ale nawet wyraz twarzy, spojrzenie, odruch – wszystko, co można uznać za zakazaną dezaprobatę.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas