Potem taka scena: młoda Żydówka ucieka, ale na skraju lasu dopadają ją zezwierzęceni polscy chłopi i zarąbują na śmierć, czym się tylko da. W ten sposób widzowie łapią przekaz, kolejne odcinki zyskają widownię, a my kasę. Co z tego, panie Cichy, że to nieprawda? My proponujemy prawdę ekranu, która mówi – tak mogło się zdarzyć, ponieważ powszechnie wiadomo, że Polacy to antysemici. A o czym będzie ten serial? To losy Marylki (Miriam) Podgórskiej, polskiej Żydówki, która po wyjeździe na Zachód została znaną performerką, twórczynią m.in. performance pt. „Piwnica". Jego uczestnicy mieli wejść do betonowej klatki i stać tam tyle, ile wytrzymają.
Przy kolacji dziadziuś wygłasza antysemickie mowy o Żydach, którzy skazali jego syna na śmierć za rozwałkę enkawudzisty po wojnie. Major Sosna milczy; to strzęp człowieka, który marzy raczej o odejściu niż o wychowywaniu syna. Dlatego Marcin Cichy od dzieciństwa nasłuchał się tyle o partyzantce i Żydach, że musiał znaleźć ujście dla swych emocji. Został pisarzem. Wcześniej jednak włożył rękę pod spódnicę Halince Kudłoń, a było to w dawnej żydowskiej kuczce, w przybudówce kamienicy w Nowym Sączu.