Aktualizacja: 27.02.2015 20:01 Publikacja: 27.02.2015 03:00
2 zdjęcia
ZobaczJudith Vanistendael, „Kiedy Dawid stracił głos”, tłum. Sławomir Paszkiet, Wydawnictwo Komiksowe, Warszawa 2014
Foto: Plus Minus
Chociaż kościotrupy rozpoczęły już swój taniec (klik! klak!), jeszcze wiele może się wydarzyć. I na rysunkach flamandzkiej artystki Judith Vanistendael dzieje się wiele, jej opowieść graficzna o Dawidzie i jego rodzinie pozwala na kontemplowanie szczegółu i koloru, kreski i akwarelowych pejzaży. Dzięki połączeniu różnych technik mamy album, który chciałoby się oglądać wciąż na nowo, od końca i od środka, choć przecież poświęcony jest odchodzeniu i śmierci.
Nie wiemy, kim jest Dawid ani kim był. Gdzieś pracuje. Ze związku z tajemniczą Louise urodziła mu się przed laty córka Miriam. Dzisiaj ona ma dziecko, a on związany jest z projektantką tkanin Paulą, z którą ma córkę Tamarę. Opowieść o emocjach ich wszystkich połączonych ze zdiagnozowanym u Dawida rakiem krtani została rozrysowana na wiele planszy, bardzo często pozbawionych komiksowych dymków. To po prostu ilustracje życia osoby chorej i osób zdrowych, ich relacji i zależności. W tle mamy Berlin, z którego Vanistendael wybrała wieżę telewizyjną przy Alexanderplatz jako motyw szczególny przeplatający się przez opowieść.
Czy Europa uczestniczy w rewolucji AI? W jaki sposób Stary Kontynent może skorzystać na rozwiązaniach opartych o sztuczną inteligencję? Czy unijne prawodawstwo sprzyja wdrażaniu innowacji?
„Psy gończe” Joanny Ufnalskiej miały wszystko, aby stać się hitem. Dlaczego tak się nie stało?
W „Miastach marzeń” gracze rozbudowują metropolię… trudem robotniczych rąk.
Spektakl „Kochany, najukochańszy” powstał z miłości do twórczości Wiesława Myśliwskiego.
Bank zachęca rodziców do wprowadzenia swoich dzieci w świat finansów. W prezencie można otrzymać 200 zł dla dziecka oraz voucher na 100 zł dla siebie.
Choć nie znamy jego prawdziwej skali, występuje wszędzie i dotyka wszystkich.
Olefiny Daniela Obajtka, dwie wieże w Ostrołęce, przekop Mierzei Wiślanej, lotnisko w Radomiu. Wszyscy już wiedzą, że miliardy wydane na te inwestycje to pieniądze wyrzucone w błoto. A kiedy dowiemy się, kto poniesie za to odpowiedzialność?
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Trudno uniknąć wrażenia, że kwalifikacja prawna zdarzeń z udziałem funkcjonariuszy policji może zależeć od tego, czy występują oni po stronie potencjalnych sprawców, czy też pokrzywdzonych feralnym postrzeleniem.
Niektóre pomysły na usprawnienie sądownictwa mogą prowadzić do kuriozalnych wręcz skutków.
Hasło „Ja-ro-sław! Polskę zbaw!” dobrze ilustruje kłopot części wyborców z rozróżnieniem wyborów politycznych i religijnych.
Ugody frankowe jawią się jako szalupa ratunkowa w czasie fali spraw, przytłaczają nie tylko sądy cywilne, ale chyba też wielu uczestników tych sporów.
Współcześnie SLAPP przybierają coraz bardziej agresywne, a jednocześnie zawoalowane formy. Tym większe znacznie ma więc właściwe zakresowo wdrożenie unijnej dyrektywy w tej sprawie.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas