Reklama

Śmierć Przemyka: Jak bezpieka chroniła swoich

Aby uratować milicjantów, którzy zabili Grzegorza Przemyka, SB musiała się uporać nie tylko z niewygodnymi świadkami, lecz także z prokuratorami, którzy okazali się niedostatecznie lojalni wobec władzy.

Aktualizacja: 08.08.2015 16:38 Publikacja: 07.08.2015 01:20

Śmierć Przemyka: Jak bezpieka chroniła swoich

Foto: Fotonova

Lato 1983 roku. Gwardia Warszawa to milicyjny klub sportowy, lecz jej XIX-wieczna hala w centrum stolicy kojarzy się raczej z walkami bokserskimi niż z przemarszami funkcjonariuszy komunistycznego reżimu. Ale tego dnia do pomieszczenia długim szeregiem wchodzą milicjanci. 60 rosłych mężczyzn, wszyscy podobni do siebie jak krople wody, takiego samego wzrostu i budowy, tak samo umundurowani, a w dodatku wcześniej ucharakteryzowani, aby nie można było odróżnić ich od siebie. Ustawiają się w szpaler.

Chwilę później w hali pojawia się kilka osób ubranych po cywilnemu. Wśród nich młody, osiemnastoletni chłopak. Przestraszony przygląda się dziesiątkom milicjantów. To Cezary Filozof, jedyny świadek zakatowania Grzegorza Przemyka. A w Hali Gwardii odbywa się „okazanie" świadkowi funkcjonariuszy podejrzanych o dokonanie tego czynu. Tak zaaranżowane, aby nie udało mu się ich rozpoznać.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

RP.PL i The New York Times w pakiecie za 199zł!

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Month - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do- News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL- twoje rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów, wnikliwych analiz i inspirujących rozmów w ramach magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Plus Minus
„Posłuchaj Plus Minus”: Czy inteligencja jest tylko za Platformą
Plus Minus
Odwaga pojednania. Nieznany głos abp. Kominka
Plus Minus
„Kubek na tsunami”: Żywotna żałoba przegadana ze sztuczną inteligencją
Plus Minus
„Kaku: Ancient Seal”: Zręczny bohater
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Plus Minus
„Konflikt”: Wojna na poważnie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama