Reklama
Rozwiń

Larwy w ranie, kapsułki z kału: niesmaczne terapie

Wlewanie kału przez nos, okładanie larwami ran, wyrwanie zęba i włożenie go do oka. To nie wyrafinowane tortury, ale skuteczne procedury medyczne.

Publikacja: 30.10.2015 01:00

Larwy w ranie, kapsułki z kału: niesmaczne terapie

Foto: EAST NEWS

W drugiej połowie lat 30. XX wieku dolegliwości brzuszne Adolfa Hitlera stawały się coraz bardziej dokuczliwe. Nie pomogła dieta wegetariańska. Nadworny lekarz wodza dr Theodor Morell musiał wymyślić coś innego. Przygotował lekarstwo, które nazwał Multiflor. Były to tabletki z kałem pobranym, jak zapewniał, „od najlepszego sortu bułgarskich wieśniaków". Czy pomogły? Podobno tak. W każdym razie Hitler polecał potem tę terapię swoim współpracownikom, m.in. Albertowi Speerowi, który opisuje to w swoich wspomnieniach.

Znacznie wcześniej, bo jeszcze w IV wieku naszej ery, podobnego leku używali Chińczycy. W ich tradycji lekarstwo nazywane było żółtą zupą lub złotym syropem. Do jego sporządzania używano ludzkiego stolca – świeżego, suszonego lub fermentowanego – wymieszanego z wodą. Z kolei Beduini wykorzystywali odchody wielbłąda do walki z dyzenterią bakteryjną. Plotka głosi, że ten sposób leczenia stosowali też żołnierze Afrika Korps. Czy namówił ich do tego dr Theodor Morell, czy podpatrzyli to u rdzennych ludzi pustyni – nie wiadomo.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka
Plus Minus
„Trinity. Historia bomby, która zmieniła losy świata”: Droga do bomby A
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Marek Węcowski: Strzemiona Indiany Jonesa