Reklama

Jan Polkowski – Ryzyko bycia Polakiem

Śmierć rodzinnego gniazda, mimo że dokonana, stała się zaczynem nowego życia: egzystencji nie tyle w sensie biologicznym, ile duchowym.

Aktualizacja: 03.02.2017 19:52 Publikacja: 02.02.2017 18:33

Opis rodzinnego domu podparty jednym niewyraźnym zdjęciem...

Opis rodzinnego domu podparty jednym niewyraźnym zdjęciem...

Foto: Rzeczpospolita

Rozpocznijmy opowieść dłuższym fragmentem prozy wspomnieniowej z książki Jana Polkowskiego, która ma się dopiero ukazać („Ryzyko bycia Polakiem"): „Bierutów, niewielkie miasteczko na Dolnym Śląsku, w przeciwieństwie do Bierutowic, nie ma nic wspólnego z Bierutem. I dzięki Bogu, bo czułbym się kiepsko, gdybym musiał informować, że urodziłem się w mieście zhańbionym nazwiskiem zdrajcy z wąsikiem ni to Stalina, ni to Hitlera, który firmował najgorszy okres sowieckiej okupacji po 1944 roku. A człowiek zawiązuje z miejscem urodzenia rodzaj miękkiej wspólnoty, która wymaga lojalności. Znalazłem się w Bierutowie, ponieważ rodzice otrzymali nakaz pracy w tamtejszym technikum rolniczym".

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”: Za sceną tamtych czasów
Plus Minus
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa”: Wrednie i losowo
Plus Minus
„Jesteś tylko ty”: Miłość w czasach algorytmów
Plus Minus
„Harry Angel”: Kryminał w królestwie ciemności
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Sebastian Jagielski: Czego boją się twórcy
Reklama
Reklama