Bodo/Glimt - Lech w Lidze Konferencji. Koło podbiegunowe i sztuczna murawa

Lech Poznań zmierzy się w czwartek na północy Norwegii z Bodo/Glimt o 1/8 finału Ligi Konferencji.

Publikacja: 16.02.2023 03:00

Trener John van den Brom (na zdjęciu) zrezygnował z zajęć na sztucznej murawie przed wylotem do Norw

Trener John van den Brom (na zdjęciu) zrezygnował z zajęć na sztucznej murawie przed wylotem do Norwegii.

Foto: PAP/Paweł Jaskółka

Bodo to 50-tysięczne miasto portowe, jedna z najbardziej zniszczonych miejscowości w Norwegii podczas drugiej wojny światowej. Leży za kołem podbiegunowym, więc wyprawa tam zimą nie należy do najprzyjemniejszych podróży.

Pogoda ma być jednak w czwartek łaskawa i przypominać tę w Polsce, prognozy przewidują kilka stopni powyżej zera oraz przelotne opady deszczu i śniegu. Problemem może być sztuczna murawa, do której piłkarze Lecha nie są przyzwyczajeni. Trener John van den Brom zrezygnował jednak z zajęć na boisku o takiej nawierzchni przed wylotem do Norwegii.

Historia pokazuje, że murawa jest dużym atutem Bodo/Glimt. Od 2021 roku drużyna wygrała 14 z 17 domowych meczów w europejskich pucharach, pokonała m.in. Dinamo Zagrzeb, Celtic Glasgow i dwukrotnie Romę (raz 6:1). W ubiegłym sezonie dotarła do ćwierćfinału Ligi Konferencji.

Czytaj więcej

Liga Europy. Druga liga gwiazd

Jednym z zespołów, który zdołał tam zwyciężyć, była Legia Warszawa. Dwa lata temu poleciała do Bodo na mecz pierwszej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Wygrała 3:2, w rewanżu 2:0 i awansowała. Pierwsze spotkanie na kameralnym stadionie – położonym w środku osiedla, niedaleko lotniska i portu morskiego – może być więc kluczowe. Ważne, by tam nie przegrać.

Na korzyść Lecha może działać fakt, że w Norwegii gra się systemem wiosna–jesień. Jego rywal sezon ligowy zacznie dopiero w kwietniu. Nie udało mu się obronić tytułu, więc zimą – zresztą jak co roku – odeszło kilku ważnych zawodników.

Transmisja meczu Bodo/Glimt – Lech Poznań o 18.45 w Viaplay

W Bodo/Glimt grają głównie Norwegowie. Kapitanem jest 25-letni defensywny pomocnik Patrick Berg, który w ubiegłym sezonie spędził pół roku w Lens. Pochodzi z piłkarskiej rodziny, jego dziadek, ojciec i wuj przecierali mu szlaki w reprezentacji.

Trenerem Bodo/Glimt od 2018 roku pozostaje Kjetil Knutsen. To on stoi za sukcesami drużyny (dwa razy mistrzostwo Norwegii) i jest jej największą gwiazdą, interesowały się nim kluby z Premier League, m.in. Brighton i Leeds.

Lech jest ostatnim polskim zespołem, który wiosną odniósł zwycięstwo w europejskich pucharach (w 2011 r. nad Sportingiem Braga), na awans naszej drużyny w wiosennej części rozgrywek czekamy już 32 lata, odkąd Legia wyeliminowała Sampdorię Genua w ćwierćfinale Pucharu Zdobywców Pucharów.

Jeśli Lech wyjdzie z tej rywalizacji zwycięsko (rewanż za tydzień w Poznaniu), zarobi 600 tys. euro, a w kolejnej rundzie zmierzy się z jedną z ekip, które wygrały swoje grupy w Lidze Konferencji i automatycznie zakwalifikowały się do 1/8 finału. Przeciwnicy mogą tu już być dużo bardziej atrakcyjni – m.in. West Ham, Nice czy AZ Alkmaar. Finał 7 czerwca w Pradze.

Bodo to 50-tysięczne miasto portowe, jedna z najbardziej zniszczonych miejscowości w Norwegii podczas drugiej wojny światowej. Leży za kołem podbiegunowym, więc wyprawa tam zimą nie należy do najprzyjemniejszych podróży.

Pogoda ma być jednak w czwartek łaskawa i przypominać tę w Polsce, prognozy przewidują kilka stopni powyżej zera oraz przelotne opady deszczu i śniegu. Problemem może być sztuczna murawa, do której piłkarze Lecha nie są przyzwyczajeni. Trener John van den Brom zrezygnował jednak z zajęć na boisku o takiej nawierzchni przed wylotem do Norwegii.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Ostatnia szansa, by kupić bilety na Euro 2024. Kto pierwszy, ten lepszy
Piłka nożna
Mecz życia na Stadionie Narodowym. Wysoka stawka finału Pucharu Polski
Piłka nożna
Borussia Dortmund skarciła gwiazdy PSG
Piłka nożna
Niemiecka i hiszpańska prasa po Bayern - Real. "Nierozstrzygnięta bitwa w Monachium"
Piłka nożna
Bayern - Real. Cztery gole i cztery minuty, które wstrząsnęły półfinałem Ligi Mistrzów
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił