Podpisywanie umów to coś, do czego młody przedsiębiorca musi się przyzwyczaić. W biznesowym życiu startupu pojawi się ich sporo. Umowa założycielska, term-sheet czy ostateczna umowa inwestycyjna – to tylko przykłady. O pierwszej i trzeciej mówi się wiele. Natomiast o drugiej zdecydowanie mniej, tymczasem jest ona bardzo istotna.
Mapa inwestycji
Term-sheet to kluczowy dokument dla startupu, który jest zainteresowany pozyskaniem finansowania na rozwój działalności. Jest pierwszym krokiem większości transakcji kapitałowych.
– Zawiera on zestawienie wstępnych i kluczowych warunków biznesowych (ekonomicznych i prawnych) dotyczących przeprowadzenia inwestycji w spółkę przez inwestora – mówi Agnieszka Syguła, dyrektorka departamentu prawnego w PFR Ventures. Dodaje, że w większości przypadków term-sheet jest przygotowywany przez inwestora i wyraża jego chęć dokonania inwestycji w spółkę, a następnie podlega negocjacjom.
Term-sheet podpisują wszyscy wspólnicy spółki, jej zarząd i inwestor. Taki dokument najczęściej nie ma mocy wiążącej – z wyjątkiem klauzuli o zachowaniu poufności oraz klauzuli wyłączności inwestora na negocjacje. W każdym wypadku dokonanie inwestycji jest uzależnione od pozytywnego wyniku badania due diligence przeprowadzonego przez inwestora oraz wynegocjowania przez strony umowy inwestycyjnej.
– Po podpisaniu term-sheet stanowi swoistą „mapę" dla stron i prawników, którzy negocjują szczegółowe zapisy umowy inwestycyjnej, na podstawie której ma dojść do inwestycji – wyjaśnia przedstawicielka PFR Ventures. Wskazuje, że klasyczny term-sheet składa się z trzech części.