Reklama

Prawo budowlane: stowarzyszenie ma prawo walczyć z deweloperem

Organizacja założona przez mieszkańców osiedla może być stroną w postępowaniu o wydanie warunków zabudowy.

Publikacja: 14.09.2018 08:13

Prawo budowlane: stowarzyszenie ma prawo walczyć z deweloperem

Foto: Adobe Stock

W czwartek Naczelny Sąd Administracyjny wydał pięć korzystnych wyroków dla mieszkańców willowego osiedla w Krakowie. Przesądził, że Stowarzyszenie Przyjaciół Woli Duchackiej ma prawo walczyć o swoje w postępowaniu o wydanie warunków zabudowy dla pięciu bloków z usługami w parterze. Chodzi o wstrzymanie budowy bloków wielorodzinnych w środku osiedla domów jednorodzinnych.

Czyta także: Lex deweloper nie taki straszny, jak go malują

Prezydent Krakowa odmówił stowarzyszeniu udziału w postępowaniach o wydanie warunków zabudowy dla tych pięciu bloków. Uznał, że nie spełnia ono warunków z art. 31 kodeksu postępowania administracyjnego. Przepis ten pozwala uczestniczyć w postępowaniu organizacji społecznej, jeśli jest to uzasadnione celami statutowymi i przemawia za tym interes społeczny. Obie przesłanki liczą się łącznie. W tym zaś wypadku stowarzyszenie nie wykazało istnienia żadnej. Podobnego zdania było samorządowe kolegium odwoławcze oraz czterokrotnie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie.

Ze statutu stowarzyszenia wynika, że działa w obronie Woli Duchackiej. W związku z tym uczestniczy m.in. w postępowaniach administracyjnych, w których zachodzi konieczność ochrony charakteru i walorów poszczególnych osiedli tej dzielnicy.

SKO i WSA przyznały, że wprawdzie wymienione w statucie cele co do zasady uzasadniają udział stowarzyszenia w postępowaniu o wydanie warunków zabudowy, ale nie oznacza to, że ta organizacja może automatycznie brać udział w każdym postępowaniu. W tych zaś wypadkach organizacja reprezentuje partykularne interesy mieszkańców Woli Duchackiej, a nie interes społeczny.

Reklama
Reklama

W piątej sprawie WSA orzekł jednak zupełnie inaczej.

Jego zdaniem organizacja spełnia obie przesłanki z art. 31 k.p.a. Inwestycja ma stanąć w bezpośrednim sąsiedztwie domów jednorodzinnych i będzie miała na nie wpływ. Stowarzyszenie ma więc interes społeczny, by bronić mieszkańców osiedla. A jego celem statutowym jest reprezentacja mieszkańców w postępowaniach administracyjnych.

W czterech sprawach stowarzyszenie wniosło skargi kasacyjne do NSA, a jedną skargę wniósł inwestor.

W czwartek NSA rozpoznał wszystkie pięć spraw i nie pozostawił wątpliwości, kto ma w nich rację: stowarzyszenie. Podobnie jak WSA w piątej sprawie NSA także uznał, że stowarzyszenie ma prawo brać udział w postępowaniach o wydanie warunków zabudowy dla bloków. Spełnia bowiem obie przesłanki z art. 31 k.p.a. Uzasadnienie było podobne do tego, jakie przedstawił WSA. NSA przyznał, że przesłanka interesu społecznego nie jest zdefiniowana. Oznacza to, że w każdej sprawie trzeba badać ją indywidualnie. W tym wypadku nie ma zaś żadnych wątpliwości, że doszło do jej spełnienia. Stowarzyszenie walczy w imieniu mieszkańców osiedla, których interes narusza budowa bloków.

—Renata Krupa-Dąbrowska

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama