Minister kultury i dziedzictwa narodowego zażądał, by Zamek Królewski w Warszawie zwrócił do budżetu 860 tys. zł z odsetkami z 1,5 mln dotacji na zorganizowanie w 2005 r. trzeciego szczytu Rady Europy.
Składało się na to 411 tys. zł, wydane na remont i adaptację pomieszczeń jeszcze przed uzyskaniem dotacji oraz 307 tys. zł na dodatkowe stanowisko monitoringu i na prace już po zakończeniu konferencji. Zdaniem ministra, pieniądze te zostały wydatkowane w nadmiernej wysokości oraz niezgodnie z przeznaczeniem
[b]Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie[/b], do którego trafiła skarga Zamku (pisaliśmy o tym w artykule "[link=http://www.rp.pl/artykul/262608.html]Sąd rozstrzygnie spór o dotację dla Zamku Królewskiego[/link]" „Rz" z 3 lutego), uchylił jednak decyzję ministra i stwierdził, że do czasu uprawomocnienia się wyroku, nie podlega ona wykonaniu [b](sygnV SA/Wa 1053/07)[/b].
Zgodnie z [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=180304]ustawą o finansach publicznych[/link], dotację wykorzystaną niezgodnie z jej celem, trzeba zwrócić. Ale pierwszą informację o przewidywanych w Polsce obradach szczytu Rady Europy, Zamek uzyskał w październiku 2004 r. z Ministerstwa Spraw Zagranicznych, a ze wszystkich urzędowych pism wynikała konieczność jak najszybszego rozpoczęcia prac. Tymczasem 1,5 mln zł dotacji przyznano dopiero 5 maja 2005 r. – w sytuacji, gdy obrady miały się rozpocząć 16 maja. Konieczne zatem, i racjonalne, było wcześniejsze sfinansowanie przygotowań z innych środków i rozliczenie ich później w ramach otrzymanej dotacji – stwierdził sąd. Inaczej zorganizowanie szczytu byłoby w ogóle niemożliwe.
Niezbędny był także, podyktowany rangą przedsięwzięcia i potrzebą zapewnienia bezpieczeństwa jego uczestnikom, wydatek na budowę dodatkowego stanowiska monitoringu. Zamek został zresztą do tego zobowiązany przez BOR. Dokonując oceny wydatkowania dotacji, minister nie wziął pod uwagę tych wszystkich okoliczności – podkreślił sąd. Niezgodne z przeznaczeniem zostały natomiast wykorzystane pieniądze już po zakończeniu obrad szczytu na malowanie sali wystawowej, zakup krzeseł i rekonstrukcję latarń, nie przewidziane w kosztorysie przygotowania konferencji.