Sąd ocenił dotację dla Zamku inaczej niż minister kultury

Zamek Królewski nie musi na razie zwracać pieniędzy z dotacji na zorganizowanie szczytu Rady Europy

Publikacja: 11.03.2009 06:50

Sąd ocenił dotację dla Zamku inaczej niż minister kultury

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Minister kultury i dziedzictwa narodowego zażądał, by Zamek Królewski w Warszawie zwrócił do budżetu 860 tys. zł z odsetkami z 1,5 mln dotacji na zorganizowanie w 2005 r. trzeciego szczytu Rady Europy.

Składało się na to 411 tys. zł, wydane na remont i adaptację pomieszczeń jeszcze przed uzyskaniem dotacji oraz 307 tys. zł na dodatkowe stanowisko monitoringu i na prace już po zakończeniu konferencji. Zdaniem ministra, pieniądze te zostały wydatkowane w nadmiernej wysokości oraz niezgodnie z przeznaczeniem

[b]Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie[/b], do którego trafiła skarga Zamku (pisaliśmy o tym w artykule "[link=http://www.rp.pl/artykul/262608.html]Sąd rozstrzygnie spór o dotację dla Zamku Królewskiego[/link]" „Rz" z 3 lutego), uchylił jednak decyzję ministra i stwierdził, że do czasu uprawomocnienia się wyroku, nie podlega ona wykonaniu [b](sygnV SA/Wa 1053/07)[/b].

Zgodnie z [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=180304]ustawą o finansach publicznych[/link], dotację wykorzystaną niezgodnie z jej celem, trzeba zwrócić. Ale pierwszą informację o przewidywanych w Polsce obradach szczytu Rady Europy, Zamek uzyskał w październiku 2004 r. z Ministerstwa Spraw Zagranicznych, a ze wszystkich urzędowych pism wynikała konieczność jak najszybszego rozpoczęcia prac. Tymczasem 1,5 mln zł dotacji przyznano dopiero 5 maja 2005 r. – w sytuacji, gdy obrady miały się rozpocząć 16 maja. Konieczne zatem, i racjonalne, było wcześniejsze sfinansowanie przygotowań z innych środków i rozliczenie ich później w ramach otrzymanej dotacji – stwierdził sąd. Inaczej zorganizowanie szczytu byłoby w ogóle niemożliwe.

Niezbędny był także, podyktowany rangą przedsięwzięcia i potrzebą zapewnienia bezpieczeństwa jego uczestnikom, wydatek na budowę dodatkowego stanowiska monitoringu. Zamek został zresztą do tego zobowiązany przez BOR. Dokonując oceny wydatkowania dotacji, minister nie wziął pod uwagę tych wszystkich okoliczności – podkreślił sąd. Niezgodne z przeznaczeniem zostały natomiast wykorzystane pieniądze już po zakończeniu obrad szczytu na malowanie sali wystawowej, zakup krzeseł i rekonstrukcję latarń, nie przewidziane w kosztorysie przygotowania konferencji.

Minister kultury i dziedzictwa narodowego musi więc wydać nową decyzję, w której, prawidłowo już, określi wykorzystanie dotacji i kwotę do zwrotu. Zamek może natomiast wystąpić o umorzenie odsetek i ewentualnie samej kwoty dotacji, bądź o rozłożenie jej na raty.

Minister kultury i dziedzictwa narodowego zażądał, by Zamek Królewski w Warszawie zwrócił do budżetu 860 tys. zł z odsetkami z 1,5 mln dotacji na zorganizowanie w 2005 r. trzeciego szczytu Rady Europy.

Składało się na to 411 tys. zł, wydane na remont i adaptację pomieszczeń jeszcze przed uzyskaniem dotacji oraz 307 tys. zł na dodatkowe stanowisko monitoringu i na prace już po zakończeniu konferencji. Zdaniem ministra, pieniądze te zostały wydatkowane w nadmiernej wysokości oraz niezgodnie z przeznaczeniem

Sądy i trybunały
Sędzia nie przychodzi do pracy w nowej izbie SN. Sprawie przyjrzy się prezes Manowska
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Edukacja i wychowanie
Uczelnia ojca Rydzyka przegrywa w sądzie. Poszło o "zaświadczenie od proboszcza"
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski: Adam Bodnar nie jest decyzyjny ws. Trybunału Konstytucyjnego