Prezydent miasta złożył wniosek do wojewody o wydanie zezwolenia na prowadzenie na czas nieokreślony domu pomocy społecznej przeznaczonego dla osób w podeszłym wieku i osób przewlekle somatycznie chorych. Dom działał dotychczas na podstawie zezwolenia warunkowego.
Wojewoda odmówił. W wyniku przeprowadzonej kontroli stwierdzono, że osoba pełniąca obowiązki dyrektora tego domu nie ma wymaganego 3-letniego stażu pracy w jednostkach organizacyjnych pomocy społecznej. Wojewoda stwierdził, że nie są spełnione warunki określone w art. 57 ust. 3 pkt 1 w związku z art. 122 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=276051]ustawy z 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (Dz. U. z 2008 r. Nr 115, poz. 728 ze zm.)[/link]. Innymi słowy wojewoda uzależnił wydanie zgody od kwalifikacji kierownika placówki.
Miasto odwołało się najpierw do ministra pracy i politykispołecznej, a gdy to nie przyniosło oczekiwanego skutku, skierowało skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ten uznał skargę za zasadną i uchylił decyzję wojewody. Wówczas minister wniósł skargę kasacyjną do NSA.
[b]Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 26 października 2010 r. (sygn. akt: I OSK 972/10)[/b] skargę odrzucił.
[b]Nie można[/b] – uzasadniał sąd – [b]uzależniać zgody na wydanie zezwolenia na prowadzenie domu pomocy społecznej od kwalifikacji osoby prowadzącej taki dom.[/b] Ze względów racjonalnych na etapie rozpatrywania wniosku o wydanie zezwolenia na prowadzenie domu pomocy społecznej nie można mówić o wymaganiach kwalifikacyjnych w stosunku do osoby, która zostanie powołana na stanowisko kierownika jednostki, która jeszcze prawnie nie istnieje.