[link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Rozporzadzenia/2009/DU2009Nr220poz1727.htm]Rozporządzenie zawierające szczegółowy wykaz surowców oraz produktów naftowych, których rezerwy obowiązkowe należy utrzymywać[/link], nie wykracza poza upoważnienie ustawowe – [b]orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygnatura akt VI SA/Wa 1419/10)[/b], oddalając skargę spółki Uni-Lux.
Firma sprzedaje m.in. przenośne piecyki naftowe i paliwo do nich. Zaskarżyła wpisanie jej do rejestru producentów i handlowców zobowiązanych do gromadzenia rezerw produktów naftowych.
– Spółka doszła do wniosku, że nie ma podstaw, ażeby ją obciążać tworzeniem obowiązkowych zapasów. Nie wynika to z [link=http://akty-prawne.rp.pl/dzienniki/du/2007/52/poz.343a.htm]ustawy[/link], gdyż sprowadzane paliwo nie zostało wymienione w ustawowym katalogu wyrobów, których rezerwy należy utrzymywać – mówił podczas rozprawy reprezentujący spółkę radca prawny Robert Mikulski. – Nałożono na nią taki obowiązek na podstawie § 3 rozporządzenia ministra gospodarki z 2009 r. zawierającego szczegółowy wykaz surowców i produktów naftowych do zapasów interwencyjnych.
Sprowadzane paliwo do piecyków ma bowiem symbol objęty kodem CN, wymienionym – ale tylko w rozporządzeniu. Olej do piecyków znalazł się w jednej grupie z olejami napędowymi, materiałami pędnymi do silników lotniczych na bazie nafty oraz olejami napędowymi pozostałymi.
Tymczasem rozporządzenie powinno tylko szczegółowo określać to, co jest w ustawie.