Między rodzeństwem wybuchł spór o prawo do czterokryptowego grobowca rodziców. Zenon J. dowodził, że to on razem z matką wykupił miejsce na grób i go wybudował. Spoczął tam ojciec, potem matka, a następnie wnuczek Teresy S., siostry Zenona. Dziecko pochowano za zgodą rodzeństwa. Zenon J. dowodzi, że to jemu przysługuje prawo do grobu, bo to on go wybudował i przez wiele lat wnosił opłatę cmentarną (przez ostatnie trzy lata robiła to Teresa S.).
Sąd Okręgowy w Lublinie oddalił to roszczenie, opierając się na [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=95ACC363F882C1CE75AD5E32EA0D834F?id=80657]ustawie o cmentarzach i chowaniu zmarłych[/link] oraz orzecznictwie Sądu Najwyższego.
Przypomniał, że uprawnienia o charakterze majątkowym, w szczególności prawo decydowania o tym, kto w grobie zostanie pochowany, oraz do zbycia go, przysługują osobie, która na podstawie umowy z zarządem cmentarza nabyła miejsce, wybudowała grób rodzinny i uiściła opłatę. Zasada wyłączności dysponowania działa jednak dopóty, dopóki grób jest pusty. [b]Z chwilą pochowania pierwszego zmarłego i braku umowy między uprawionymi do pochowania w sprawie przeznaczenia grobu dochodzi do zderzenia praw majątkowych do grobu z prawami osobistymi bliskich zmarłego przysługującymi członkom rodziny.
Jeśli najbliżsi nie uzgodnią, kto ma spocząć w grobie, na pierwszy plan wysuwają się osobiste prawa osób bliskich zmarłym w postaci kultu ich pamięci. Traci znaczenie to, na czyj koszt kupiono miejsce i wybudowano grobowiec – jednej czy kilku osób.[/b] Nawet wybudowanie grobu rodzinnego ze środków jednej osoby nie pozwala na uznanie jej za wyłącznie uprawnioną do dysponowania tym miejscem pochówku.
Osobie bliskiej pochowanemu przysługuje wiele uprawnień, w tym do współdecydowania o tym, kto zostanie pochowany w wolnych miejscach.