Wyroki sądowe powinny przerwać rodzinny dramat

Zwrot świadczenia może nastąpić tylko wtedy, gdy uchylono decyzję, która przyznawała pieniądze – uznał Naczelny Sąd Administracyjny

Publikacja: 26.01.2011 03:48

Wyroki sądowe powinny przerwać rodzinny dramat

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

W latach 2004 – 2008, na podstawie przepisów [link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Ustawy/2006/DU2006Nr139poz%20992a.asp]ustawy o świadczeniach rodzinnych[/link], Dorota Ziętala pobierała 505 zł miesięcznie dodatku do zasiłku rodzinnego z tytułu opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem w czasie urlopu wychowawczego. W 2008 r. prezydent Pabianic uznał pobrany dodatek za świadczenie nienależne i kolejnymi decyzjami za poszczególne lata wezwał do jego zwrotu łącznie z odsetkami. W czasie urlopu wychowawczego Dorota Ziętala zatrudniła się bowiem jako pomoc pielęgniarska w szkole na umowę-zlecenie za 300 zł miesięcznie.

[srodtytul]Pomoc była potrzebna[/srodtytul]

– Ja tych pieniędzy nie mam z czego oddać i nie czuję się winna – mówi Dorota Ziętala z Pabianic, pielęgniarka w Szpitalu Matki Polki w Łodzi. – W domu bezrobotny mąż, ośmioletni niepełnosprawny syn chory na cukrzycę, miesięczny dochód poniżej 300 zł na osobę i przeszło 30 tys. zł z odsetkami do zwrotu z racji nienależnie pobranego dodatku do zasiłku rodzinnego z tytułu opieki nad dzieckiem – martwi się pielęgniarka.

Dorota Ziętala powtarza, że nie czuje się winna. Do wniosku o przyznanie świadczenia dołączyła PIT z urzędu skarbowego wykazujący dochody z umowy-zlecenia. Podpisując wniosek, nie wiedziała, że w okresie urlopu wychowawczego nie może podejmować w ogóle żadnej pracy, również na umowę-zlecenie. Zarobione pieniądze oraz te z dodatku do zasiłku wydała na pompę insulinową i leczenie syna.

– Nie mam wątpliwości, że te pieniądze zostały spożytkowane zgodnie z przeznaczeniem – ocenia Joanna Ubych, dyrektorka Miejskiego Centrum Pomocy Społecznej w Pabianicach. – Można także uwierzyć, że w odczuciu pani Ziętali nie podjęła pracy zawodowej.

[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=6FC16EBD3706B72492CE0DE0C30E89B3?id=182545]Ustawa o świadczeniach rodzinnych[/link] przewiduje (w art. 30 ust. 9), że w szczególnie uzasadnionych sytuacjach rodzinnych kwotę nienależnie pobranych świadczeń można umorzyć, odroczyć termin płatności albo rozłożyć na raty.

– Może już na początku, zanim jeszcze narosły odsetki, należało umorzyć należność – zastanawia się dyrektor Joanna Ubych. – Są to jednak środki publiczne, a ich wydatkowanie podlega ścisłej kontroli. [b]Przepisy są rygorystyczne i nieraz trudno podejmować decyzje zgodne z prawem i z własnym sumieniem.[/b] Odpowiedzialność spada zawsze na nas, urzędników, a podobnych spraw jest wiele i nie zawsze można odstąpić od żądania zwrotu pobranych kwot. Raczej jest tendencja, żeby je rozkładać na raty. Toteż nie ukrywam, że sama byłam za rozstrzygnięciem sądowym.

[srodtytul]Klucz do wyjścia[/srodtytul]

I tak pielęgniarka przez trzy lata tkwiła w trybach postępowań w urzędach, kolegium i sądach. Same odsetki urosły przez ten czas do kilkunastu tysięcy złotych.

Uzasadniając cztery ostatnie [b]wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego w tych sprawach (sygnatury akt I OSK 1390/10-I OSK 1393/10)[/b] , sędzia Maria Wiśniewska, przewodnicząca składu orzekającego, oceniła, że organy administracji popełniły tu liczne błędy procesowe. Postępowania, potraktowane przez prezydenta Pabianic jako całość, prowadzone były w istocie w różnych trybach, na podstawie różnych przepisów. Postępowanie wznowione w sprawie przyznania świadczenia zostało przeprowadzone jako postępowanie o świadczenie nienależne. Przyjęto również, że do wszczęcia egzekucji wystarczą decyzje uznające świadczenie za nienależne.

Na mocy wyroków Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi oraz NSA decyzje prezydenta Pabianic oraz Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Łodzi nakazujące zwrot nienależnie pobranych świadczeń zostały ostatecznie uchylone.

[b] Warunkiem wydania decyzji o zwrocie nienależnie pobranego świadczenia jest bowiem uprzednie uchylenie lub zmiana decyzji, na podstawie której to świadczenie przyznano.[/b] Tymczasem wciąż istnieje prawomocna decyzja o przyznaniu Dorocie Ziętali dodatku do zasiłku rodzinnego, a SKO i WSA w Łodzi odmówiły stwierdzenia jej nieważności.

Jedną z przesłanek uznania dodatku za nienależny jest podjęcie pracy, która uniemożliwia sprawowanie osobistej opieki nad dzieckiem w okresie urlopu wychowawczego. Tymczasem pielęgniarka każdorazowo, gdy szła do pracy w szkole na jedną – dwie godziny, zabierała ze sobą dziecko.

Sądowe wyroki nie kończą jednak ostatecznie sprawy, gdyż mogą jedynie wyeliminować błędne decyzje. Reszta zależy od decyzji, jakie zostaną po tych wyrokach podjęte.

[ramka]OPINIA

[b]Ewa Szlubowska-Pawłowska, adwokat[/b]

Sprawa jednoznacznie wskazuje na poważne wady funkcjonowania machiny urzędniczej, która zamiast rzetelnie i zgodnie z literą prawa wydawać orzeczenia na etapie przyznawania świadczeń, z niesamowitym zaangażowaniem przeprowadza postępowania burzące zaufanie obywateli do organów państwa. Brak właściwej weryfikacji dokumentów złożonych przy składaniu wniosku o przyznanie dodatku do zasiłku rodzinnego nie poskutkował żadnymi konsekwencjami służbowymi ani finansowymi dla urzędników rozpoznających te wnioski. Spowodował natomiast lawinę postępowań administracyjno-sądowych oraz dramat rodzinny wobec braku jakichkolwiek możliwości zwrotu pobranych świadczeń. [/ramka]

[i]sygnatury akt I OSK 1390/10, I OSK 1391/10, I OSK 1392/10, I OSK 1393/10 [/i]

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: matematyka - poziom podstawowy. Odpowiedzi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Zawody prawnicze
Egzaminy prawnicze 2025. Z tymi zagadnieniami zdający mieli największe problemy
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku