Uznał tak Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku (I SA/Bk 549/10), który rozpatrywał skargę podatnika na decyzję urzędu skarbowego.
W sierpniu 2009 r. mężczyzna pożyczył od swojej matki 137 tys. zł. By uniknąć daniny, złożył w urzędzie skarbowym deklarację PCC-3, wykazując w niej kwotę pożyczki i należny podatek w wysokości zero złotych.
Fiskus zakwestionował prawo do zwolnienia, gdyż pieniądze nie wpłynęły na rachunek bankowy mężczyzny, ale na konto jego byłej żony. Urząd skarbowy nie uwzględnił przedstawionej przez mężczyznę umowy, z której wynikało, że celem pożyczki była spłata zobowiązań majątkowych powstałych w wyniku rozwodu.
W skardze do WSA mężczyzna zarzucił urzędowi błędną wykładnię art. 9 pkt 10 lit. b ustawy o PCC. Przepis ten określa warunki zwolnienia od daniny pożyczek zawieranych między bliskimi osobami. By uniknąć podatku, należy złożyć w ciągu 14 dni deklarację PCC oraz udokumentować otrzymanie pieniędzy na rachunek bankowy, rachunek prowadzony przez spółdzielczą kasę oszczędnościowo-kredytową lub przekazem pocztowym.
WSA w Białymstoku przyznał rację skarżącemu. Zdaniem sądu warunek do zwolnienia jest spełniony nie tylko wtedy, gdy dana kwota została przekazana na rachunek bankowy prowadzony na imię i nazwisko pożyczkobiorcy, ale także na każdy inny wskazany przez niego rachunek. Nie musi to być konto pożyczkobiorcy.