Sprawa dotyczyła dwóch spółek branży kwiatowej: amerykańskiej spółki Interflora Inc. prowadzącej sieć doręczania kwiatów o zasięgu światowym, w której klienci mogli składać zamówienia osobiście, przez telefon lub przez internet, oraz konkurencyjnej spółki Marks & Spencer (M & S) będącej jednym z największych sprzedawców detalicznych w Zjednoczonym Królestwie, świadczącej usługi sprzedaży i doręczania kwiatów.
W ramach oferowanej przez Google usługi reklamowej odsyłania „AdWords" spółka M & S wybrała termin „Interflora", a także warianty tego terminu, mianowicie „Interflora Flowers", „Interflora Delivery", „Interflora.com", „Interflora co uk", itd., jako słowa kluczowe. W następstwie tego, w momencie wprowadzenia przez internautę do wyszukiwarki Google któregoś z wymienionych słów, wyświetlała się reklama firmy M & S.
Sąd przed którym Interflora wszczęła postępowanie przeciwko spółce M & S o naruszenie praw do jej znaku towarowego "INTERFLORA", zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości w przedmiocie używania przez konkurenta bez zgody właściciela znaku towarowego słów kluczowych identycznych z tym znakiem w ramach usługi odsyłania w internecie.
Trybunał przypomniał, że właściciel znaku towarowego jest uprawniony do zakazania osobie trzeciej używania znaku towarowego tylko wówczas, jeżeli może to szkodzić z pełnionych przez ten znak którejś z trzech funkcji takich jak: wskazanie pochodzenia, reklamowej czy inwestycyjnej.
Rozpatrując funkcję inwestycyjną wskazał, że na szkodę spółki działa między innymi, używanie przez konkurenta oznaczenia w taki sposób, który ogranicza przyciąganie do niego konsumentów. Dlatego też właściciel znaku nie może sprzeciwić się używaniu go przez konkurenta w ramach usługi odsyłania w internecie, jeśli jego używanie nie skutkuje tym, że konsumenci odwracają się od towarów i usług opatrzonych tym znakiem.