Najważniejsze wyroki sądów z 2011 r. w sprawach CIT

Oto najistotniejsze dla przedsiębiorców orzeczenia dotyczące podatku dochodowego od osób prawnych. Sądy wypowiedziały się m.in. w sprawie konsekwencji umorzenia udziałów i rozliczenia wydatków na adaptację budynku

Publikacja: 18.01.2012 08:50

Najważniejsze wyroki sądów z 2011 r. w sprawach CIT

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Red

Aport do spółki osobowej nie jest kosztem

Do takiego wniosku doszedł WSA we Wrocławiu w wyroku z 12 lipca 2011 r. (I SA/Wr 586/11). Spółka kapitałowa wniosła jako wkład do spółki osobowej składniki własnego majątku – grunty niezabudowane z realizowaną na nich inwestycją. Jej zdaniem w razie sprzedaży przez spółkę osobową tych składników majątku kosztem podatkowym będzie ich wartość ustalona na dzień wniesienia aportu.

Organy podatkowe nie zgodziły się z tym. Wskazały, że kosztem podatkowym dla spółki wnoszącej aport będą wydatki poniesione przez nią na nabycie gruntów wniesionych aportem, powiększone o wydatki związane z inwestycją w budowie.

Sąd podzielił to stanowisko i podkreślił, że do kosztów podatkowych zaliczyć można jedynie wydatki faktycznie poniesione, w tym na nabycie lub wytworzenie środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych.

Za wydatek poniesiony zarówno przez spółkę osobową, jak i jej wspólnika nie może być uznana wartość aportu określona przez wspólników w akcie notarialnym. Wycena przedmiotu wkładu na dzień wnoszenia aportu dokonywana jest bowiem jedynie na potrzeby określenia wzajemnych praw i obowiązków wspólników spółki osobowej.

Skapitalizowane odsetki kosztem dopiero po zapłacie

Do niedawna podatnicy bez większych wątpliwości zaliczali do kosztów podatkowych kwoty skapitalizowanych odsetek, nie czekając na chwilę faktycznej ich zapłaty. Praktyka taka może się okazać pułapką.

NSA w wyroku z 9 listopada 2011 r. (II FSK 867/10)

orzekł bowiem, że skapitalizowane odsetki mogą być kosztem uzyskania przychodu dopiero w momencie ich faktycznej zapłaty. Wyrok ten przełamuje dotychczasową linię orzeczniczą i obecnie trudno określić, czy pogląd w nim wyrażony zostanie powszechnie przyjęty przez sądy administracyjne.

Nie można jednak wykluczyć przyjęcia tego niekorzystnego dla podatników stanowiska przez organy skarbowe w podobnych sprawach.

Spotkania z kontrahentami w restauracjach

Rok 2011 przyniósł kontynuację dotychczasowej linii orzeczniczej, zgodnie z którą wydatki na spotkania z kontrahentami w lokalach gastronomicznych są kosztami o charakterze reprezentacyjnym i w związku z tym nie mogą być uznane za koszty podatkowe.

Przykładowo, w wyroku z 6 czerwca 2011 r. (III SA/Wa 3093/10) WSA w Warszawie orzekł, że przez koszty reprezentacji należy rozumieć koszty reprezentowania interesów podatnika na zewnątrz, w tym w stosunkach z kontrahentami aktualnymi czy przyszłymi, przez osobę czy grupę osób do tego powołaną. Nie ma przy tym znaczenia, czy wydatki te cechują wystawność i okazałość.

O reprezentacyjnym charakterze wydatku decydować będzie zatem dążenie do stworzenia skierowanego na zewnątrz, pozytywnego wizerunku przedsiębiorcy, takiego jaki – powodowany doświadczeniem i specyfiką działalności – chciałby wykreować na użytek kontrahentów.

Pogląd, zgodnie z którym wydatki na spotkania z kontrahentami, np. w restauracji, nie są kosztami podatkowymi, podzielił także m.in. WSA we Wrocławiu w wyroku z 22 lipca 2011 r. (I SA/Wr 855/11).

Fiskus nie decyduje o racjonalności wydatków

Wydatek poniesiony przez podatnika może być kosztem uzyskania przychodów, jeżeli pozostaje w związku z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą, a ponadto poniesiony został w celu uzyskania przychodów, zachowania lub zabezpieczenia ich źródła lub może mieć inny wpływ na wielkość osiągniętych przychodów. Organy podatkowe często jednak kwestionują wydatki ponoszone przez podatników jako nieracjonalne lub ekonomicznie nieuzasadnione.

Tak stało się również w sprawie rozpatrywanej przez WSA w Warszawie – wyrok z 2 czerwca 2011 r. (III SA/Wa 2593/10). Chodziło o wydatki na zakończenie sporu pomiędzy akcjonariuszami podatnika. Sąd wskazał, że art. 15 ustawy o CIT nie upoważnia organów podatkowych do oceny ekonomicznej zasadności działań, które podejmuje podatnik. Nie ma podstaw do tego, żeby eliminować określone koszty z powodu ich nieracjonalności czy nieprzydatności.

O przydatności oraz racjonalności wydatków decyduje bowiem podatnik, uwzględniając także ryzyko gospodarcze w swojej działalności. Jeżeli zatem podatnik potrafi wykazać związek między poniesionymi wydatkami a uzyskiwanymi przychodami, to nie jest rolą organu kwestionować racjonalność poniesienia takich wydatków.

Umorzenie udziałów nie jest odpłatnym zbyciem

Interpretując art. 12 ust. 4 pkt 3 ustawy o CIT, organy podatkowe twierdziły do tej pory, że w razie umorzenia udziałów lub akcji za wynagrodzeniem w formie rzeczowej w spółce umarzającej powstaje przychód w wysokości wartości rynkowej składników majątku przekazanych udziałowcowi lub akcjonariuszowi. Przepis ten mówi, że do przychodów nie zalicza się umorzenia udziałów lub akcji w spółce.

Liczne wyroki wydane w podobnych sprawach w 2011 r. przeczą stanowisku fiskusa, co daje nadzieję na jego zmianę. Przykładowo, WSA w Poznaniu w wyroku z 9 czerwca 2011 r. (I SA/Po 220/11) podkreślił, że wykładnia językowa art. 12 ust. 4 pkt 3 ustawy o CIT wskazuje wprost, że umorzenie udziałów w spółce nie powoduje powstania w niej przychodu. Ustawodawca nie rozróżnia przy tym umorzenia odpłatnego. Normuje jedynie sytuację faktyczną umorzenia udziałów lub akcji w spółce.

Co więcej, efektem uchwały o umorzeniu udziałów jest przepływ aktywów do udziałowca i obniżenie kapitału zakładowego lub zapasowego spółki. Wspólnik nie jest przy tym zobowiązany do dokonania na rzecz spółki świadczeń powodujących zwiększenie jej majątku. Wręcz przeciwnie, umorzenie zmniejszy jej majątek. To wskazuje zatem, że umorzenie udziałów lub akcji spółki za wynagrodzeniem w formie rzeczowej nie skutkuje po stronie tej spółki jakimkolwiek przysporzeniem majątkowym.

W rezultacie nie może być mowy o przychodzie podatkowym. Podobne stanowisko zajęły również m.in. WSA w Gdańsku w wyroku z 3 sierpnia 2011 r. (I SA/Gd 308/11) oraz WSA w Gliwicach w wyroku z 4 sierpnia 2011 r. (I SA/Gl 78/11).

Brak dowodów wykonania usług niematerialnych

Konieczność prawidłowego dokumentowania nabywanych przez podatników usług niematerialnych to kwestia dość często poruszana w orzecznictwie sądów administracyjnych.

W wyroku z 8 sierpnia 2011 r. (I SA/Wr 817/11) WSA we Wrocławiu orzekł, że to podatnik musi wykazać, iż zostały one rzeczywiście wykonane, miały na celu uzyskanie przychodu i że wykonał je podmiot, na którego rzecz poniesiono wydatek.

Specyfika tego typu usług, ich niematerialny charakter polegający z reguły na przekazaniu określonej wiedzy czy wiadomości, utrudnia, a niejednokrotnie czyni niemożliwym poszukiwanie dowodów ich wykonania bez udziału strony. Dlatego to podatnik powinien wykazać, że usługa niematerialna została faktycznie wykonana, a ponadto że pozostaje w związku z jego przychodami.

W świetle aktualnej linii orzeczniczej oraz praktyki organów podatkowych podatnicy nabywający usługi o charakterze niematerialnym powinni zwrócić szczególną uwagę na prawidłowe ich udokumentowanie, zwłaszcza w sytuacji, gdy usługodawcą jest podmiot z nimi powiązany.

Jak wycenić operacje na rachunkach walutowych

W ubiegłych latach duże kontrowersje budził obowiązek przyjęcia przez podatników faktycznie zastosowanego kursu waluty w sytuacjach, gdy regulują oni swoje zobowiązania lub otrzymują zapłatę za pośrednictwem rachunków walutowych. Problem ten stał się przedmiotem orzeczenia NSA z 3 lutego 2011 r. (II FSK 1682/09).

Sąd orzekł, że użyte w art. 15a ust. 4 ustawy o CIT określenie „faktycznie zastosowany kurs waluty” oznacza taki kurs, po jakim podatnik rzeczywiście sprzedał lub nabył walutę.

W przypadku operacji dokonywanych za pośrednictwem rachunku walutowego nie można zatem przyjąć, że faktycznie zastosowanym kursem waluty jest kurs ogłaszany przez bank, w którym podatnik ma swój rachunek. Nie dochodzi bowiem wówczas w rzeczywistości do zastosowania jakiegokolwiek kursu wymiany. W efekcie stosowany powinien być kurs średni NBP (zgodnie z art. 15a ust. 4 ustawy o CIT). Do podobnych wniosków doszedł też NSA w wyroku z 27 września 2011 r. (II FSK 524/10).

Koszt pośredni w dniu zaksięgowania faktury

W sprawie będącej przedmiotem rozstrzygnięcia NSA z 24 marca 2011 r. (II FSK 240/11) organy podatkowe podnosiły, że dniem wykazania kosztu pośredniego jako kosztu podatkowego nie powinien być dzień zaksięgowania faktury dokumentującej ten koszt, lecz dzień ujęcia (zaksięgowania) kosztu w księgach rachunkowych, czyli uznania przez podatnika za taki koszt z punktu widzenia przepisów ustawy o rachunkowości.

NSA nie zgodził się z tym i wskazał, że za dzień poniesienia kosztu należy uznać dzień wpisania do ksiąg rachunkowych wydatku na podstawie faktury. Skoro w księgach rachunkowych powinny być wpisane chronologicznie wszystkie zdarzenia, które nastąpiły w okresie sprawozdawczym, to dzień wpisania faktury (dzień wpisania wydatku) jest dniem poniesienia kosztu. Ustawodawca przyjął bowiem w tym przypadku metodę memoriałową, a nie kasową.

Tylko udokumentowane niedobory są kosztem

Jak zauważył WSA w Białymstoku w wyroku z 2 czerwca 2011 r. (I SA/Bk 134/11), ujawnione podczas inwentaryzacji towarów ubytki, niezawinione przez podatnika i udokumentowane zgodnie z zasadami rachunkowości, są kosztami uzyskania przychodów.

Tak więc niedobór towarów stwierdzony w wyniku inwentaryzacji powinien zostać udokumentowany w sposób pozwalający potwierdzić nie tylko fakt jego wystąpienia. Powinny być także wyjaśnione konkretne przyczyny powstania niedoboru, przy czym ciężar dowodowy spoczywa na podatniku.

Obowiązkiem podatnika jest więc odpowiednie udokumentowanie niedoborów stwierdzonych podczas inwentaryzacji oraz ustalenie i wskazanie przyczyn ich powstania. Bez tych dowodów nie będzie możliwe zaliczenie wartości powstałych braków do kosztów podatkowych. Podobny wniosek wysnuć można m.in. z wyroku WSA w Olsztynie z 25 maja 2011 r. (I SA/Ol 264/11).

Warto również przywołać wyrok WSA w Poznaniu z 26 maja 2011 r. (I SA/Po 312/11), zgodnie z którym za przychody z nieodpłatnych świadczeń należy uznać nadwyżki inwentaryzacyjne, chociaż nie są one świadczeniami otrzymanymi od innego podmiotu.

Skutki wypłaty dywidendy niepieniężnej

Kolejną kontrowersyjną kwestią rozstrzyganą w 2011 r. jest obowiązek wykazania przychodu z tytułu przekazania dywidendy w formie rzeczowej. Organy podatkowe twierdzą, że „wypłata” dywidendy w formie rzeczowej skutkuje powstaniem przychodu po stronie spółki ją wypłacającej.

Jak jednak wskazał WSA we Wrocławiu w wyroku z 7 lipca 2011 r. (I SA/Wr 707/11), bez względu na to, czy dywidenda jest wypłacana w formie pieniężnej czy niepieniężnej, nie można uznać, że po stronie spółki powstaje jakiekolwiek przysporzenie. Wypłata dywidendy, bez względu na formę, zawsze obciąża majątek spółki, ponieważ przekazuje ona część posiadanego majątku (zysku).

Nie ulega zarazem wątpliwości, że dywidenda ze swej istoty generuje dochód po stronie wspólnika, ponieważ to on uzyskuje poprzez wypłatę dywidendy określone przysporzenie. Zdaniem sądu brak również podstaw do przyjęcia, że wypłatę dywidendy w formie niepieniężnej można w skutkach podatkowych zrównać z odpłatnym zbyciem rzeczy i praw majątkowych. Podobnie w tej kwestii wypowiedziały się też WSA w Poznaniu w wyrokach z 3 marca 2011 r. (I SA/Po 912/10) i z 7 kwietnia 2011 r. (I SA/Po 98/11) oraz WSA we Wrocławiu w wyroku z 23 lutego 2011 r. (I SA/Wr 1461/10).

Jak amortyzować luksusowe auta

NSA w wyroku z 20 września 2011 r. (II FSK 1756/11)

nie zgodził się z argumentacją podatnika, że ustawa o CIT nie wskazuje sposobu dokonywania odpisów amortyzacyjnych od samochodów osobowych o wartości początkowej przewyższającej równowartość 20 tys. euro.

Zdaniem sądu art. 16 ust. 1 pkt 4 tej ustawy należy interpretować w taki sposób, że do kosztów uzyskania przychodów zalicza się każdorazowo tylko tę część odpisu amortyzacyjnego, która dotyczy wartości samochodu limitowanej tą kwotą. Odpisy należy zatem zaliczać do kosztów podatkowych proporcjonalnie. Nie jest więc możliwe uznawanie ich za takie koszty w pełnej wysokości do momentu osiągnięcia progu 20 tys. euro.

Jeden certyfikat rezydencji na wiele lat

Przedsiębiorcy często mają wątpliwości, czy uzyskany przez nich od kontrahenta certyfikat rezydencji zachowuje ważność dla większej liczby transakcji rozciągniętych w czasie.

Odpowiedzi na to pytanie udzielił WSA we Wrocławiu w wyroku z 8 lipca 2011 r. (I SA/Wr 713/11). Zauważył, że przepisy ustawy o CIT nie regulują kwestii, jak długo certyfikat rezydencji wydany przez właściwy organ administracji podatkowej zachowuje swoją aktualność, a tym samym z przepisów tych nie można wywieść okresu jego ważności w sytuacji, gdy dokument taki sam tego nie stwierdza.

Gdy zatem w jego treści nie ma wskazania okresu jego ważności, certyfikat taki z uwagi na to, że potwierdza istnienie określonego stanu faktycznego, zachowuje swoją aktualność dopóty, dopóki nie ulegnie zmianie potwierdzony w nim stan faktyczny, czyli nie zmieni się miejsce siedziby podatnika do celów podatkowych.

Uzyskany przez płatnika certyfikat rezydencji może więc zachować ważność przez wiele lat, o ile potwierdzony w nim stan faktyczny pozostanie aktualny.

Zwolnienie dla dywidendy u sukcesora

W myśl art. 22 ust. 4a ustawy o CIT zwolnienie dla dochodów (przychodów) z dywidend oraz innych przychodów z tytułu udziału w zyskach osób prawnych mających siedzibę lub zarząd na terytorium Polski stosuje się, gdy spółka uzyskująca takie dochody (przychody) posiada udziały lub akcje w spółce wypłacającej te należności w odpowiedniej wysokości nieprzerwanie przez okres dwóch lat.

Wątpliwości podatników budzi jednak sytuacja, gdy udziały lub akcje przechodzą w posiadanie innego podmiotu wskutek sukcesji uniwersalnej (np. w razie połączenia lub przekształcenia spółek).

Jak zauważył NSA w wyroku z 28 września 2011 r. (II FSK 596/10), warunkiem uznania podatnika za podmiot korzystający z praw płynących z faktu nieprzerwanego dwuletniego posiadania przez niego udziałów lub akcji byłoby istnienie przepisu prawa pozytywnego przewidującego sukcesję w tym zakresie.

Wobec braku takiego przepisu nie można domniemywać sukcesji nieprzerwanego posiadania udziałów lub akcji. W efekcie, nawet gdy dochodzi do sukcesji uniwersalnej, dwuletni okres, o którym mowa w art. 22 ust. 4a ustawy o CIT, należy liczyć od początku.

Odmienny pogląd zaprezentował wcześniej WSA w Warszawie w wyroku z 29 czerwca 2011 r. (III SA/Wa 2918/10).

Zdaniem tego sądu w przypadku sukcesji uniwersalnej na podstawie przepisów ordynacji podatkowej podmiot przejmujący uprawnienia podatkowe przysługujące przejmowanemu podmiotowi nabywa także przysługujące temu ostatniemu uprawnienie do traktowania wskazanego w art. 22 ust. 4 pkt 3 ustawy o CIT okresu posiadania udziałów jako warunku zwolnienia z podatku.

Okres posiadania udziałów przez podmiot przejmowany podlegałby więc zaliczeniu u sukcesora jako okres, od którego uzależnione jest zwolnienie sukcesora z podatku od dywidend.

Różnice kursowe od kwoty VAT

W sprawie będącej przedmiotem orzeczenia WSA we Wrocławiu z 14 października 2011 r. (I SA/Wr 1229/11) podatnik twierdził, że różnice kursowe od części środków własnych w walucie obcej, która odpowiada wartości VAT płaconego kontrahentowi, nie będą miały wpływu na wysokość przychodów ani kosztów podatkowych.

Jednak organy podatkowe oraz WSA zgodnie uznały, że dla powstania różnic kursowych, o których mowa w art. 15a ust. 2 pkt 3 i ust. 3 pkt 3 ustawy o CIT, nie ma znaczenia, za co dokonywana jest zapłata. Powstanie różnic kursowych jest związane nie tylko z zapłatą za zobowiązanie, które jest kosztem podatkowym.

Różnice te powstają również w związku z innymi zdarzeniami, które prowadzą do wypływu waluty z rachunku walutowego, nawet takimi, które nie skutkują wykazaniem kosztu podatkowego. Różnice kursowe powstałe na własnych środkach pieniężnych w walucie obcej przy zapłacie zobowiązania w części dotyczącej VAT powinny być zatem uwzględnione odpowiednio w przychodach lub kosztach podatkowych.

Ujemne różnice kursowe nie pomniejszają dodatnich

Orzeczenie NSA z 14 czerwca 2011 r. (II FSK 185/10)

dotyczyło podatnika, który zapytał organ podatkowy o możliwość ustalenia kwoty różnic kursowych przez pomniejszenie skumulowanych dodatnich różnic o kwotę obliczonych globalnie różnic ujemnych.

Jak argumentował podatnik, należałoby odjąć ujemną wartość różnic kursowych od wartości dodatnich i otrzymaną kwotę zakwalifikować odpowiednio do przychodów lub kosztów uzyskania przychodów.

NSA nie zgodził się z tym. Wskazał, że nie powinno być wątpliwości, że ustawodawcy operującemu pojęciem przychodów i kosztów ich uzyskania (zwiększenia przychodów albo kosztów) chodziło o odzwierciedlenie rzeczywistego przebiegu zdarzeń gospodarczych (poszczególnych transakcji).

Nie pozostawił on wyboru takiego wariantu rozliczenia, który będzie najkorzystniejszy dla konkretnego podatnika. Sąd zauważył, że opisane przez podatnika uproszczenie kalkulacyjne zniekształcałoby rzeczywiste relacje występujące w ramach przeprowadzanych transakcji, rodząc niebezpieczeństwo nieuzasadnionego uprzywilejowania niektórych podatników.

Nieodpłatna służebność to przychód

Powszechną praktyką, szczególnie wśród przedsiębiorstw zajmujących się produkcją oraz przesyłem energii elektrycznej lub cieplnej, jest korzystanie z gruntów na podstawie ustanowionej nieodpłatnie służebności przesyłu. Seria wyroków NSA z 6 czerwca 2011 r. (II FSK 788/10, II FSK 1007/11, II FSK 974/10, II FSK 1064/10, II FSK 856/10) wskazuje, że taka praktyka może być źródłem problemów podatkowych.

Jak orzekł NSA, ustanawiając służebność przesyłu, właściciel nieruchomości przyznaje spółce prawo do korzystania z nieruchomości obciążonej w określonym w umowie zakresie bez jakiejkolwiek zapłaty czy innej formy ekwiwalentu. Umożliwia to spółce prowadzenie działalności gospodarczej i osiąganie z tego tytułu przychodów bez konieczności ponoszenia jakichkolwiek wydatków związanych z korzystaniem z cudzej rzeczy.

Po stronie spółki jako nabywcy ograniczonego prawa rzeczowego powstaje zatem nieodpłatne świadczenie. Świadczenie to ma charakter majątkowy i określoną wartość. Tworzy więc konkretny przychód u podatnika, nie rodząc po jego stronie żadnych zobowiązań do świadczeń wzajemnych wobec świadczeniodawcy. A zatem ustanowiona nieodpłatnie służebność przesyłu skutkuje obowiązkiem wykazania przychodu do opodatkowania.

Umowa zamiany ma takie skutki jak sprzedaż

Z wyroku WSA w Warszawie z 4 maja 2011 r. (III SA/Wa 2602/10) wynika, że umowa zamiany zawiera niejako dwie umowy sprzedaży. Każdej ze stron przysługują prawa i obowiązki zarówno sprzedawcy, jak i kupującego.

Ze swej istoty umowa sprzedaży jest umową odpłatną, a wobec braku definicji umowy zamiany w ustawie o podatku dochodowym od osób prawnych skutki podatkowe tej czynności należy rozliczyć, kierując się przepisami kodeksu cywilnego odnoszącymi się do umowy sprzedaży, i ocenić je na takich zasadach, jakie obowiązują przy transakcjach odpłatnego zbycia.

W wyniku zamiany u obu stron transakcji powstaje zatem przychód podatkowy w wysokości wartości zbywanych rzeczy.

Wydatki na adaptację budynku

W wyroku z 31 maja 2011 r. (II FSK 25/10) NSA rozstrzygał sprawę podatnika, który nabył zabudowaną nieruchomość, a następnie przeprowadził szeroko zakrojone prace remontowe (m.in. remont dachu, posadzki, wymianę okien i drzwi oraz instalacji elektrycznej), zaliczając poniesione na ten cel wydatki bezpośrednio do kosztów podatkowych.

Jednak po wykonaniu remontu, jeszcze przed oddaniem środka trwałego do używania, wykonał dalsze prace dostosowujące obiekt do potrzeb produkcyjnych, polegające m.in. na rozbudowie instalacji wodno-kanalizacyjnej, ociepleniu budynku itp. Poniesione na ten cel wydatki doliczył do wartości początkowej środka trwałego.

NSA wskazał, że na cenę nabycia środka trwałego składają się wszystkie wydatki, jakie podatnik poniósł od chwili jego nabycia do momentu stwierdzenia, że jest on kompletny i zdatny do użytku w prowadzonej przez niego działalności gospodarczej.

Tak więc wydatki dotyczące przysposobienia środka trwałego do użytku w prowadzonej przez nabywcę działalności gospodarczej są kosztami związanymi z nabyciem tego środka. Jeżeli wykonanie kapitalnego remontu obiektu czyni go kompletnym i zdatnym do użytku w dniu zakończenia tych prac i przyjęcia do używania, to koszty z tym związane jako wydatki na doprowadzenie tego środka do użytku w działalności gospodarczej są kosztami związanymi z zakupem i powinny być doliczone do jego wartości początkowej.

Odszkodowanie nie zawsze jest kosztem

W art. 16 ust. 1 pkt 22 ustawy o CIT ustawodawca wyłączył możliwość zaliczania do kosztów podatkowych odszkodowań i kar umownych wypłacanych z określonych tytułów.

Nawet jednak gdy odszkodowanie wypłacane jest z innego tytułu niż wskazane w tym przepisie, należy pamiętać o konieczności wykazania związku wypłacanej kwoty z przychodami podatnika. Nie wystarczy samo powołanie się na możliwość ograniczenia w ten sposób potencjalnych strat, na co zwrócił uwagę NSA w wyroku z 20 lipca 2011 r. (II FSK 460/10) w odniesieniu do odszkodowań za przedwczesne rozwiązanie umowy najmu.

Sąd podkreślił, że nawet w przypadku gdy odstąpienie od umowy ma na celu zapobieżenie wystąpieniu straty lub jej ograniczenie, taki związek nie zachodzi i dlatego wypłacone z tego tytułu odszkodowanie czy też kara umowna nie są kosztami uzyskania przychodów.

Artykuł 15 ust. 1 ustawy o CIT nie obejmuje bowiem działań negatywnych zmierzających do ograniczenia straty, lecz wyłącznie działania o charakterze pozytywnym zmierzające do uzyskania przychodu ewentualnie do zachowania lub zabezpieczenia jego źródeł.

Imprezy integracyjne dla podwykonawców

W wyroku z 10 czerwca 2011 r. (III SA/Wa 3298/10) WSA w Warszawie zgodził się z podatnikiem, że wydatki ponoszone na organizację imprez integracyjnych dla pracowników i podwykonawców, co do zasady, mogą być zaliczone do kosztów podatkowych, o ile nie są związane z reprezentacją.

Sąd podkreślił, że bezzasadne jest różnicowanie wydatków na te ponoszone na pracowników oraz na podwykonawców, jeżeli organizacja imprezy dla jednych i drugich służy temu samemu celowi, jakim jest uzyskanie przychodu.

Wydatki związane z podwyższeniem kapitału

W uchwale z 24 stycznia 2011 r. (II FPS 6/10) NSA w składzie siedmiu sędziów rozstrzygnął kontrowersyjną kwestię zaliczania do kosztów podatkowych wydatków związanych z podwyższeniem kapitału zakładowego. Organy podatkowe często bowiem w ogóle odmawiały podatnikom takiej możliwości z uwagi na brak związku podwyższenia z przychodem.

Sąd wskazał, że wydatki na emisję nowych akcji, bez których nie jest możliwe podwyższenie przez spółkę akcyjną kapitału zakładowego, nie są kosztami uzyskania przychodów. Natomiast za takie koszty można uznać wydatki ogólne osoby prawnej, niewarunkujące podniesienia jej kapitału.

W świetle tego orzeczenia należy więc uznać, że np. koszty opłat notarialnych i podatku od czynności cywilnoprawnych związanych z podwyższeniem kapitału zakładowego nie będą kosztami podatkowymi. Jednak pozostałe wydatki poniesione w procesie podwyższenia kapitału, np. na przygotowanie prospektu emisyjnego czy doradztwo, mogą być kosztami uzyskania przychodów jako koszty ogólne.

Odsetki od kredytu na dywidendę

Wbrew dotychczasowym korzystnym poglądom wyrażanym w orzecznictwie sądów administracyjnych NSA w uchwale z 12 grudnia 2011 r. (II FPS 2/11) uznał, że odsetki oraz inne wydatki związane z kredytem zaciągniętym przez spółkę na wypłatę dywidendy należnej jej udziałowcom nie są kosztami uzyskania przychodów tej spółki.

NSA zauważył, że oceniając możliwość zaliczenia odsetek od kredytów czy pożyczek do kosztów uzyskania przychodów, należy ustalić, na jaki cel zaciągnięto to zobowiązanie. Tylko bowiem w odniesieniu do odsetek od kredytu (pożyczki) związanego z uzyskaniem przychodów bądź zachowaniem lub zabezpieczeniem źródła przychodów można rozważać możliwość zaliczenia ich do kosztów uzyskania przychodu.

Tymczasem, choć dywidenda jest pochodną zysku, jest jednocześnie kategorią odrębną od przychodu spółki, ponieważ jest należna innemu podmiotowi. Nie ma więc związku między jej wypłatą a przychodem uzyskiwanym przez wypłacającą spółkę.

Likwidacja to nie tylko fizyczne unicestwienie

W 2011 r. NSA podtrzymał linię orzeczniczą dotycaącą definicji straty powstałej w wyniku likwidacji środka trwałego. Wbrew twierdzeniom organów podatkowych pojęcia likwidacji środka trwałego nie można ograniczać wyłącznie do fizycznego unicestwienia.

Sądy administracyjne podkreślają, że podatnik może zlikwidować środek trwały, jeżeli uzna, że utracił on przydatność gospodarczą i dalsze jego użytkowanie nie ma uzasadnienia ekonomicznego.

Powstałą w ten sposób stratę może zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów zgodnie z art. 16 ust. 1 pkt 6 ustawy o CIT, pod warunkiem, że likwidacja nie była spowodowana zmianą rodzaju działalności. Potwierdzają to m.in. wyroki NSA z 24 maja 2011 r. (II FSK 33/10) oraz z 29 czerwca 2011 r. (II FSK 260/10).

Zaprzestanie działalności i amortyzacja

Jak wskazał NSA w wyroku z 20 października 2011 r. (II FSK 725/10), tylko całkowite zaprzestanie danego rodzaju działalności, w której używano danego środka trwałego, uzasadnia zaprzestanie jego amortyzacji na zasadach określonych w art. 16c pkt 5 ustawy o CIT.

Interpretowany przez NSA przepis mówi, że amortyzacji nie podlegają składniki majątku, które nie są używane na skutek zawieszenia wykonywania działalności gospodarczej na podstawie przepisów o swobodzie działalności gospodarczej albo zaprzestania działalności, w której te składniki były używane. W rozpatrywanej sprawie podatnik chwilowo wstrzymał produkcję z uwagi na kradzież elektronicznego sterownika maszyny. Jednak następnie produkcja została wznowiona, przy czym maszyna była sterowana ręcznie.

NSA przyznał podatnikowi rację i wskazał, że do wyłączenia amortyzacji podatkowej na podstawie wskazanego przepisu dochodzi jedynie w sytuacji, gdy całkowicie zaprzestano działalności danego rodzaju, a nie w przypadku czasowego jej wstrzymania z uwagi na obiektywne okoliczności, niezależne od podatnika.

Czytaj również

Najważniejsze orzeczenia sądowe z 2011 roku w sprawach VAT

 

Łukasz Chłond menedżer w ECA Wójciak i Partnerzy sp. z o.o.

Aport do spółki osobowej nie jest kosztem

Do takiego wniosku doszedł WSA we Wrocławiu w wyroku z 12 lipca 2011 r. (I SA/Wr 586/11). Spółka kapitałowa wniosła jako wkład do spółki osobowej składniki własnego majątku – grunty niezabudowane z realizowaną na nich inwestycją. Jej zdaniem w razie sprzedaży przez spółkę osobową tych składników majątku kosztem podatkowym będzie ich wartość ustalona na dzień wniesienia aportu.

Pozostało 98% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara