Pierwszy wskazuje na wciąż poważne trudności polskich sądów z rozpoznawaniem wniosków o powrót dziecka na podstawie konwencji haskiej. W drugim Trybunał zwrócił uwagę na przesłanki rzetelności postępowania karnego, gdy na rozprawie nie zostanie przesłuchany współoskarżony.
Problemy z konwencją
Pierwszy wyrok ETPCz z 18 stycznia 2018 r. w sprawie Oller Kamińska przeciwko Polsce) dotyczył powrotu do irlandzkiej matki dziecka uprowadzonego przez ojca. Przed wyjazdem dziecka z ojcem na wakacje do Polski w 2009 r., skarżąca, by mieć pewność, że wróci ono do Irlandii, uzyskała orzeczenie sądu irlandzkiego, że może wyjechać do Polski na 1,5 miesiąca oraz że miejscem jego pobytu jest Irlandia. Ponieważ dziecko nie wróciło, skarżąca wystąpiła z wnioskiem o jego powrót na podstawie konwencji haskiej. Sądy polskie nie uwzględniły jej wniosku. Wskazały na poważne ryzyko, że powrót naraziłby je na szkodę fizyczną lub psychiczną albo postawiłby je w sytuacji nie do zniesienia. Sądy wskazały, iż dziecko chciało zostać w Polsce i było bardziej związane z ojcem. Skarżąca odzyskała je dopiero w 2012 r. po wytoczeniu kolejnego postępowania o wykonanie orzeczenia sądu irlandzkiego. Zarzuciła polskim sądom niezapewnienie sprawnego powrotu córki po uprowadzeniu, pomimo dwóch orzeczeń irlandzkich sądów. Ponadto polskie sądy nie uczyniły wszystkiego, co możliwe, aby wyegzekwować te orzeczenia.
Stwierdzając jednomyślnie naruszenie art. 8 (prawo do poszanowania życia rodzinnego) konwencji, Trybunał zaznaczył wagę sprawności postępowania przy wykonywaniu orzeczeń jej dotyczących czy też rozporządzenia Bruksela II bis. Podkreślił, że upływ czasu zagraża nieodwracalnie sytuacji rodzica niebędącego rezydentem państwa, w którym przebywa dziecko. Dodatkowo, jak długo postanowienie o powrocie dziecka pozostaje w mocy, istnieje domniemanie, że powrót następuje w najlepszym interesie dziecka. Podsumowując, ETPCz uznał, że polskie władze nie działały sprawnie, jak tego wymaga prawo unijne. Trybunału nie przekonał argument rządu, że długość postępowania wynikała z jego trudności. Ponadto, sądy wydawały czasami sprzeczne decyzje. To już trzecie w ciągu ostatnich dwóch lat orzeczenie ETPCz dotyczące konwencji haskiej, które wskazuje na trudności polskich sądów z interpretacją postanowień tego międzynarodowego instrumentu służącego przede wszystkim przywróceniu dziecka do sytuacji sprzed uprowadzenia, nieprzesądzającego kwestii władzy rodzicielskiej czy opieki.
Decydujące wyjaśnienia
Sprawa Kuchta przeciwko Polsce (wyrok ETPCz z 23 stycznia 2018 r.,) dotyczyła skargi na nierzetelność postępowania karnego z uwagi na skazanie oskarżonego na podstawie zeznań współoskarżonego bez możliwości jego przesłuchania. Chodziło o skazanie ośmiu osób, w tym skarżącego za oszustwa w zawieraniu umów abonamentowych i pozyskiwaniu telefonów komórkowych po preferencyjnych stawkach, przeznaczonych dla parafii katolickich. Decydującym dla skazania dowodem były wyjaśnienia głównego oskarżonego, P.N., przedstawiciela handlowego. Ten, przyznając się do zarzuconych czynów, potwierdził, że wszyscy oskarżeni byli świadomi bezprawności procederu. Uwzględnienie przez sąd wniosku o przeprowadzenie rozprawy pod nieobecność P.N. i odczytanie jego wyjaśnień pozbawiało możliwości zadawania mu pytań oraz konfrontacji.
Trybunał przyznał, że nawet gdyby P.N. został wezwany na rozprawę, mógłby skorzystać z prawa odmowy składania wyjaśnień. Nie było więc gwarancji zadania mu pytań. Ponadto z uzasadnień wyroków sądów krajowych nie wynikało jednoznacznie, by wyjaśnienia P.N. były decydujące. Sądy bowiem oparły się na całokształcie zebranego materiału. Mimo to Trybunał uznał, że w kwestii skazania dowód z wyjaśnień P.N. był decydujący. Co więcej, ani sędzia, ani skarżący nie mogli obserwować P.N. podczas jego przesłuchania, a więc ocenić jego wiarygodności. W tej sprawie Trybunał odniósł się do standardów wynikających z wcześniejszych wyroków: Al. Khawaja i Tahery przeciwko Wielkiej Brytanii i Schatschaschwili przeciwko Niemcom. Do decydujących zeznań nieobecnych świadków należy stosować te same standardy co do wyjaśnień nieobecnych współoskarżonych. Uznał, że skarżący nie miał wystarczającej i odpowiedniej możliwości zakwestionowania wyjaśnień P.N., stanowiących kluczowy dowód w jego skazaniu i stwierdził naruszenie art. 6 ust. 1 i ust. 3 lit d) konwencji.