Aktualizacja: 11.10.2018 07:51 Publikacja: 11.10.2018 07:51
Foto: AdobeStock
Zmiana, wprowadzona ostatnio do Kodeksu wyborczego, jest efektem doświadczeń z poprzednich wyborów samorządowych, którym PiS stawiał najcięższe zarzuty – nawet fałszerstwa. Nigdy ich nie potwierdzono, bo nie było wiarygodnych dowodów. Nie zmienia tego fakt, że zawinił wówczas niedostatecznie przetestowany system informatyczny i ociąganie się PKW z decyzją o ręcznym przeliczeniu głosów. Nawet działający oddolnie Ruch Kontroli Wyborów nie donosił o masowych fałszerstwach. Teraz to mężowie zaufania i obserwatorzy społeczni będą patrzeć na ręce komisjom ds. prowadzenia głosowania i ds. liczenia głosów. Wolno im wiele, bo mogą naprawdę fizycznie patrzeć na ręce komisji, a nawet nagrywać przebieg liczenia głosu.
Blokada Trybunału Konstytucyjnego przez rząd będzie miała dalsze, nieprzewidywalne konsekwencje.
Przedsiębiorcy zapamiętają to, że Zjednoczona Prawica najpierw skomplikowała im działalność Polskim Ładem, a pot...
Czy wyborca, który o czasie przyszedł do wyborów, może być pozbawiony prawa do głosowania?
Najlepszym sposobem na ograniczenie agresji wobec personelu medycznego jest poprawa dostępu do opieki zdrowotnej...
Ministerstwo ma prawo samodzielnie określić swoje priorytety i realizować je w wybranym przez siebie czasie. Res...
Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas