Reklama
Rozwiń
Reklama

Zaległe alimenty czyli to, co łączy Kijowskiego i Marcinkiewicza

Trudno liczyć na posłuch i uznanie, gdy się nie płaci zobowiązań.

Aktualizacja: 17.03.2019 10:45 Publikacja: 16.03.2019 01:00

Mateusz Kijowski, Kazimierz Marcinkiewicz

Mateusz Kijowski, Kazimierz Marcinkiewicz

Foto: tv.rp.pl

Kiedy światło dziennie ujrzała informacja, że ówczesny lider Komitetu Obrony Demokracji Mateusz Kijowski ma niemałe zadłużenie z tytułu zasądzonych na rzecz dzieci alimentów, w krótkim czasie spotkała go skądinąd słuszna krytyka, a następnie ostracyzm. Niezależnie od podejmowanych starań i prób tłumaczenia tego stanu rzeczy, niewielkie jest prawdopodobieństwo, że wspomniany dłużnik alimentacyjny kiedykolwiek odzyska miano autorytetu. Oczywiste wydaje się bowiem, że na szacunek społeczny nie powinien liczyć człowiek aspirujący do kreowania rzeczywistości demokratycznego państwa prawa, który swoim zachowaniem w sferze życia prywatnego, nie pochyla się przed orzeczeniami sądu, prawdopodobnie unika egzekucji, a nade wszystko nie łoży na utrzymanie własnych dzieci?

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Podatnik ma prawo nie wiedzieć, urzędnik wiedzieć musi
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Opinie Prawne
Andrzej Skowron: Kogo można oskarżyć o udział w zorganizowanej grupie przestępczej?
Opinie Prawne
Małgorzata Śledziewska: Local content to nie chwilowa moda
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Ray Charles też potrzebował asystenta
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Opinie Prawne
Julian Pawlak: Ustawa cukrowa ponownie zagraża polskiej branży przetwórczej i sadowniczej
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama