Sądownictwo rodzinne w niebezpieczeństwie

Trzeba doskonalić model sądownictwa rodzinnego i pracy sądów rodzinnych, nie zaś dezorganizować go – zauważa sędzia Sądu Okręgowego w Kaliszu, profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Szczecińskiego

Publikacja: 13.08.2010 04:35

Sądownictwo rodzinne w niebezpieczeństwie

Foto: Rzeczpospolita, Paweł Gałka

Red

W języku polskim „niebezpieczeństwo” oznacza „stan, sytuację, położenie grożące czymś złym, zagrażające komuś”. Twierdzę więc, że polskie sądownictwo rodzinne znajduje się w niebezpieczeństwie. Dzieje się tak od chwili, gdy wśród przedstawicieli władzy (w tym zwłaszcza władzy wykonawczej) zaczął zyskiwać akceptację pogląd o zasadności likwidacji sądów rodzinnych, ostatnio zaś pogląd, według którego o potrzebie istnienia sądów rodzinnych w poszczególnych sądach ma decydować minister sprawiedliwości, przedstawiciel władzy wykonawczej.

[srodtytul]Zaczęło się w 1914 roku[/srodtytul]

Idea sądownictwa rodzinnego nie narodziła się w Polsce, lecz już w końcu XIX w. w Stanach Zjednoczonych, i była związana z doskonaleniem sądownictwa dla nieletnich. Pierwszy sąd rodzinny (Family Court) powstał w 1914 r. w Cincinnati w stanie Ohio. W USA sądy rodzinne funkcjonują do chwili obecnej, a ich działalność jest stale ulepszana. Przydatność sądownictwa rodzinnego uznano również w innych państwach, m.in. w Japonii, Francji i RFN.

Także w Polsce powstanie sądownictwa rodzinnego ma ścisły związek z wyprzedzającym je o wiele lat utworzeniem sądów dla nieletnich. Przyjęty u nas model sądownictwa rodzinnego kształtował się przez kilkadziesiąt lat i powinien być traktowany jako niekwestionowany dorobek polskiej myśli prawniczej.

Podłożem koncepcji sądownictwa rodzinnego jest idea rozpoznawania wszystkich spraw dotyczących rodziny przez jeden organizacyjnie wydzielony sąd, a nawet w miarę możliwości wszystkich spraw dotyczących konkretnej rodziny przez jednego sędziego.

[srodtytul]Optymalny model[/srodtytul]

W nauce od dawna (w niektórych państwach już przed pierwszą wojną światową) zwrócono uwagę na to, że kompleksowe rozpoznawanie spraw każdej rodziny stanie się możliwe dopiero wtedy, gdy wszystkie sprawy jej dotyczące będą należały – niezależnie od ich charakteru jurydycznego – do jednego organu sądowego. Taka ocena nasuwa się z całą oczywistością zwłaszcza wtedy, gdy z jednego niejako zdarzenia w sensie społecznym wypływa konieczność

wszczęcia wielu spraw. Na przykład alkoholizm rodziców (albo jednego z nich) powoduje nie tylko konieczność zadecydowania o potrzebie ich leczenia, ale także jest z reguły podstawą ingerencji w sferę władzy rodzicielskiej.

Postuluje się, aby optymalny model sądu rodzinnego odpowiadał następującym podstawowym wymaganiom:

- w jego kompetencji powinny mieścić się możliwie wszystkie sprawy związane z problematyką rodziny, przy czym wszystkie sprawy określonej rodziny powinien rozpoznawać ten sam sędzia,

- sędziowie w nim orzekający powinni mieć wszechstronne kwalifikacje i stosowne predyspozycje,

- sąd ten powinien mieć możliwość korzystania z szerokiego specjalistycznego zaplecza pomocniczego.

Polski model sądu rodzinnego w zasadzie jest zgodny z tymi warunkami (choć wymaga dalszego doskonalenia).

[srodtytul]Wszechstronność sędziego[/srodtytul]

Sąd rodzinny (wydział rodzinny i nieletnich) jest jednym z wydziałów sądu rejonowego do spraw:

- z zakresu prawa rodzinnego i opiekuńczego,

- dotyczących demoralizacji i czynów karalnych nieletnich,

- dotyczących leczenia osób uzależnionych od alkoholu oraz od środków odurzających i psychotropowych,

- należących do sądu opiekuńczego na podstawie odrębnych ustaw (takimi ustawami są np. ustawy o ochronie zdrowia psychicznego, o dokumentach paszportowych).

Wszechstronność sędziego rodzinnego ma wyrażać się – i w zasadzie się wyraża – nie tylko w odpowiednim przygotowaniu prawniczym, ale także w odpowiednio gruntownej znajomości przynajmniej jednej z takich dyscyplin, jak: psychologia, pedagogika, socjologia, kryminologia czy nauka o człowieku.

W literaturze podkreśla się, że sędzia rodzinny – poza zespołem cech charakteryzujących każdego dobrego sędziego – powinien mieć m.in. szczególną wrażliwość na ludzką krzywdę, umiejętność szybkiego nawiązywania kontaktu (również z dziećmi i młodzieżą) oraz odporność psychiczną. Zauważa się, iż właśnie w sądzie rodzinnym tak bardzo ważna jest osobowość sędziego; osobowość ta może mieć zarówno dodatni, jak i ujemny wpływ na rozpoznawanie spraw w sądzie rodzinnym.

Spośród innych państw w najbardziej precyzyjny sposób wymagania stawiane sędziemu rodzinnemu ujęto w Japonii, stwierdzając, że sędzią sądu rodzinnego może być mianowana osoba „mająca dość entuzjazmu, kompetencji i posiadająca odpowiednie wykształcenie, by zajmować się sprawami rodzinnymi i sprawami nieletnich”.

[srodtytul]Wsparcie specjalistów[/srodtytul]

Warunek dostępu sądu rodzinnego do specjalistycznego zaplecza pomocniczego jest realizowany nie tylko przez możliwość korzystania z odpowiednich biegłych, ale przede wszystkim przez możliwość korzystania z tego wyspecjalizowanego organu pomocniczego, jakim jest rodzinny ośrodek diagnostyczno-konsultacyjny.

Nie byłoby należycie i sprawnie funkcjonującego sądu rodzinnego, gdyby nie praca kuratorów rodzinnych. Sądowy kurator rodzinny jest wyspecjalizowanym podmiotem uczestniczącym w udzielaniu ochrony prawnej przez sąd rodzinny, i to w ramach sądowego postępowania rozpoznawczego i postępowania związanego z wykonywaniem orzeczeń sądu oraz poza tymi postępowaniami. W ramach sądowego postępowania rozpoznawczego w szczególności dostarcza on sądowi materiału procesowego (sprawozdania z wywiadu środowiskowego) lub np. inicjuje postępowanie sądowe (m. in. informując o konieczności ingerencji przez sąd we władzę rodzicielską). Na uwagę zasługuje to, że w postępowaniu wykonawczym w sprawach o przymusowe odebranie dziecka zawodowy kurator rodzinny jest głównym organem wykonawczym.

[srodtytul]Nie niweczyć osiągnięć[/srodtytul]

Te niewątpliwe osiągnięcia sądownictwa rodzinnego mogą zostać zniweczone projektowanymi działaniami legislacyjnymi. Tymczasem nie ma – i być nie może – żadnych dostatecznych racji do tego, aby zlikwidować czy choćby tylko umożliwić likwidację istniejących obecnie sądów rodzinnych. W literaturze podkreśla się, iż sądy rodzinne spełniają swój cel tylko wtedy, gdy działają sprawnie w całym kraju, udzielając pomocy osobom tego potrzebującym. Dodaje się przy tym, że istnienie gęstej sieci sądów rodzinnych jest niezmiernie ważne z punktu widzenia celów postępowania. Rozmieszczenie sądów rodzinnych ma również niebagatelne znaczenie dla działalności pozaorzeczniczej.

Zważywszy na mogące występować względy organizacyjne, dostateczne jest unormowanie zawarte w art. 20 pkt 4 ustawy z 27 lipca 2001 r. – [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=A6AA34DBEB26FEB58222038DE9135455?id=162548]Prawo o ustroju sądów powszechnych (DzU nr 98, poz. 1070 ze zm.)[/link], według której minister sprawiedliwości po zasięgnięciu opinii Krajowej Rady Sądownictwa, w drodze rozporządzenia może przekazać jednemu sądowi rejonowemu rozpoznawanie spraw należących do kompetencji wydziału rodzinnego i nieletnich w zakresie właściwości więcej niż jednego spośród sądów rejonowych działających w tym samym okręgu sądowym.

[srodtytul]W zgodzie z konstytucją[/srodtytul]

Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej. Posłuszeństwo konstytucji jest wymagane od wszystkich organów władzy publicznej, wszystkich obywateli i tych wszystkich, którzy przebywają na terenie Rzeczypospolitej.

Zgodnie z art. 18 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=EFBD02B6E39E18F0A86C2CBA5D2FEFC6?id=77990]ustawy zasadniczej[/link] pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej znajdują się: małżeństwo, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo. W języku polskim słowo „ochrona” oznacza m.in. „zabezpieczenie, osłonę przed zniszczeniem, szkodą, skrzywdzeniem, niebezpieczeństwem”, natomiast słowo „opieka” oznacza m.in. „troszczenie się, dbanie o kogoś”. Konsekwencją pozostawania rodziny pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej jest zatem obowiązek udzielania rodzinie odpowiedniej pomocy. Według polskiego ustawodawstwa w zakresie tej pomocy szczególne miejsce zajmuje pomoc udzielana dziecku (co wynika z treści art. 72 ust. 1 konstytucji).

Z punktu widzenia jednostki istotnym elementem regulacji określających przysługujące jej uprawnienia do uzyskiwania odpowiedniej pomocy jest wskazanie środków realizacji tych uprawnień. W obowiązującym w naszym kręgu cywilizacyjnym systemie ochrony kluczową rolę pełni ochrona sądowa.

W art. 45 ust. 1 konstytucji została wyrażona ważna zasada określana „prawem do sądu”. Zauważa się, że jest to bardzo istotne prawo jednostki, która może dochodzić swych praw przed „właściwym, niezależnym, bezstronnym i niezawisłym sądem”. W „prawie do sądu” mieści się m.in. prawo do rozpatrzenia sprawy przez sąd w składzie „wyspecjalizowanego” sędziego, tj. sędziego o takich kwalifikacjach (i predyspozycjach), jakich – najogólniej to ujmując – wymaga rozpoznawana sprawa.

Nigdy i nikomu nie wolno zapominać o tym, że „tworzyć prawo i stosować prawo znaczy służyć”. Zamiast więc kontynuować krytykowane tu działania, pora z troską pochylić się zwłaszcza nad tymi, którzy zważywszy na swój wiek, stan zdrowia czy inne ważne powody są szczególnie uprawnieni do poszukiwania ochrony sądowej. Owo „pochylenie się” powinno nastąpić także poprzez doskonalenie modelu sądownictwa rodzinnego i pracy sądów rodzinnych.

W języku polskim „niebezpieczeństwo” oznacza „stan, sytuację, położenie grożące czymś złym, zagrażające komuś”. Twierdzę więc, że polskie sądownictwo rodzinne znajduje się w niebezpieczeństwie. Dzieje się tak od chwili, gdy wśród przedstawicieli władzy (w tym zwłaszcza władzy wykonawczej) zaczął zyskiwać akceptację pogląd o zasadności likwidacji sądów rodzinnych, ostatnio zaś pogląd, według którego o potrzebie istnienia sądów rodzinnych w poszczególnych sądach ma decydować minister sprawiedliwości, przedstawiciel władzy wykonawczej.

Pozostało 94% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Powrotu do kompromisu aborcyjnego nie będzie
Materiał Promocyjny
Jak programy lojalnościowe wpływają na korzystanie z kart kredytowych?
Opinie Prawne
Isański, Kozłowski: Wielka mistyfikacja - przepisizm zamiast praw
Opinie Prawne
Maciej Gawroński: Nie mnóżmy strażników sztucznej inteligencji
Opinie Prawne
Zabójstwo drogowe. Legislacyjny bubel roku w wykonaniu PiS
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: W sprawie Jolanty Brzeskiej państwo poniosło porażkę na całej linii
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje