Pietryga: Mandat dla braci kolarzy

Nawet najsłuszniejsze zmiany, jeżeli wprowadzane są w sposób mało przemyślany, mogą każdą ideę sprowadzić do absurdu. Tak dzieje się z głośną ostatnio akcją kilku samorządów, które chcą przyhamować pędzące przez miasta tabuny rowerzystów.

Publikacja: 30.08.2012 09:14

Pietryga: Mandat dla braci kolarzy

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek

Po najbardziej radykalne ograniczenia sięgnął prezydent Sopotu Jacek Karnowski, dekretując ograniczenie prędkości dla rowerów do 10 km na godzinę - choć zaraz powstał problem, w jaki sposób mierzyć prędkość jazdy cyklistów.

Od razu też podniosły się protesty, że rowerzyści będą kolejną grupą -  po kierowcach - nękaną przez straż miejską i policję.

Czy rzeczywiście to powinien być powód do lamentów? Czy rowerzyści powinni być traktowani łagodniej niż inni uczestnicy ruchu?

Warto pamiętać, że w ostatnich latach ich prawa na drodze zostały mocno rozszerzone, de facto zrównane z prawami kierowców (prawo pierwszeństwa, możliwość jazdy obok siebie na wąskiej drodze itp.).

A skoro mają więcej uprawnień, to oczywiste się wydaje, iż powinno się to wiązać także z odpowiednimi obowiązkami i obostrzeniami. Bo niby dlaczego powinniśmy uznać, że kolarz pędzący z górki na pazurki z prędkością 70 km na godzinę - przy ograniczeniu do 40 km/h -  nie zagraża bezpieczeństwu na drodze?

Dlaczego mielibyśmy akceptować beztroskę dzielnego właściciela roweru górskiego, zasuwającego w leginsach po parku wśród gromady bawiących się dzieciaków z prędkością 50 km na godzinę? Przykłady można mnożyć, wszyscy je znamy, bo liczba rowerzystów wzrasta z roku na rok w zawrotnym tempie.

Rowerzyści w wielu polskich miastach są dziś prężną i zorganizowaną grupą potrafiącą choćby za pomocą masy krytycznej skutecznie upomnieć się o swoje słuszne (jak ścieżki rowerowe) prawa. Władze powinny jednak zachować zdrowy rozsądek. Nie sprowadzając ograniczeń dla cyklistów do absurdu, ale też nie ulegając ich terrorowi.

Po najbardziej radykalne ograniczenia sięgnął prezydent Sopotu Jacek Karnowski, dekretując ograniczenie prędkości dla rowerów do 10 km na godzinę - choć zaraz powstał problem, w jaki sposób mierzyć prędkość jazdy cyklistów.

Od razu też podniosły się protesty, że rowerzyści będą kolejną grupą -  po kierowcach - nękaną przez straż miejską i policję.

Opinie Prawne
Marek Isański: Można przyspieszyć orzekanie NSA w sprawach podatkowych zwykłych obywateli
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Maciej Gawroński: Za 30 mln zł rocznie Komisja będzie nakładać makijaż sztucznej inteligencji
Opinie Prawne
Wojciech Bochenek: Sankcja kredytu darmowego to kolejny koszmar sektora bankowego?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"