Z tym bywa różnie. Generalnie poziom oceniam jako dobry. Coraz rzadziej obserwuję znaczne różnice pomiędzy poziomem wiedzy aplikantów. W dużej mierze zależy to od samodyscypliny i chęci do nauki. Aplikanci są dorosłymi ludźmi i trudno zmuszać ich do nauki, każdy przecież jest kowalem swojego losu. Ja podzielę się swoją wiedzą, ale muszę czuć zainteresowanie i gotowość do nauki. Osobiście nie narzekam na brak frekwencji.
Wydziały prawa prześcigają się w pomysłach, by uatrakcyjnić studia prawnicze. Czy ma to przełożenie na jakość kształcenia? Jak ocenia pani zmiany w przygotowaniu studentów w ciągu ostatnich lat?
Studenci są coraz lepiej przygotowani do aplikacji. Są też dojrzalsi. Widać, że uczelnie również zmieniły kierunek kształcenia w tym znaczeniu, że większy nacisk kładą na praktykę i przygotowanie studenta do egzaminu wstępnego na aplikacje. Tak dzieje się np. na Uczelni Łazarskiego, gdzie pracuję, a w której prowadzony jest specjalny program mający na celu przygotowanie studenta do egzaminu konkursowego na aplikację, a także do nabycia umiejętności praktycznych. Chodzi o to, żeby student, który kończy wydział prawa, umiał sporządzić pismo procesowe czy skonstruować środek zaskarżenia w prostej sprawie. Obserwuję też, że aplikanci są bardzo zabiegani. Wielu z nich angażuje się w pracę, co odbija się na nauce. Czasem skarżą się, że nie znajdują zrozumienia u pracodawców, którzy niechętnie zwalniają pracowników na szkolenia. Z drugiej strony nie wszyscy aplikanci mają szczęście pracować w kancelariach tzw. procesowych, czyli takich, które prowadzą wiele spraw przed różnymi sądami. Jest to natomiast bardzo ważny aspekt szkolenia praktycznego – obycie z salą rozpraw, sporządzanie pozwów czy apelacji w sprawach o różnym ciężarze gatunkowym i różnorodnej tematyce.
Pierwsze wstępne informacje z komisji, które ogłaszają wyniki, wskazują, że w tym roku egzamin radcowski wypadnie nieźle. Pani zdaniem aplikanci są dobrze przygotowani do egzaminu? Od czego zależy wynik? Przed laty bywało lepiej?
Uważam, że są dobrze przygotowani, a na pewno mają możliwość korzystania z wiedzy dobrych wykładowców. Problemy, jakie mogą wyniknąć w trakcie egzaminu, związane są natomiast z ogromnym stresem, brakiem wystarczającej praktyki w sporządzaniu umów czy pozwów i apelacji. Niezwykle ważne są chęci do nauki i rodzaj pracy, jaką aplikanci wykonują na co dzień. Ilość godzin przeznaczona na szkolenia w ramach aplikacji nie wystarczy na zniwelowanie różnic w tym zakresie pomiędzy aplikantami.
—rozmawiała Agata Łukaszewicz