Nie potrzeba ustawy niwelującej różnice w przeprowadzaniu referendum i wyborów, nie ma też racji prof. Zoll, że pytania są niekonstytucyjne, bo nie są dostatecznie ważne.
Po decyzji prezydenta Andrzeja Dudy o nowym referendum w dniu wyborów parlamentarnych pojawiły się głosy, jakoby konieczna była nowelizacja ustaw, aby w szczególności dopasować godziny otwarcia lokali: dla referendum od 6 do 22, a dla wyborów od 7 do 21. Jak jednak powiedział „Rzeczpospolitej" Wojciech Hermeliński, przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej i sędzia Trybunału Konstytucyjnego, interwencja ustawowa nie jest potrzebna, gdyż PKW może rozszerzyć godziny wyborów do referendum, a inne rzekome trudności mają charakter organizacyjno-techniczny. Oznacza to, że może być jedna komisja, jeden spis wyborców i jedna urna.