Zawsze znajdzie się, wśród ponad 100 tysięcznej armii profesjonalnych, uczciwych urzędników administracji podatkowej, garstka „nadgorliwców”, którzy - albo dla własnej kariery albo dla urozmaicenia swojej pracy albo na złość obywatelom albo z braku odpowiedniej wiedzy - dokonają wybiórczej selekcji przepisów i wykażą, że jest podatek, gdy tak naprawdę go nie ma.
Dlatego obywatele do ochrony swych praw mają sąd administracyjny, który ma kontrolować legalność działania administracji. Ta kontrola – zawsze w składzie 3 sędziów - nie ma być pobieżna, nie ma ograniczać się do sprawdzenia, czy na podstawie przedstawionych przez organ podatkowy w decyzji przepisów można było wydać decyzję o określonej treści. To byłoby bowiem firmowanie działania administracji a nie jej kontrola. Sąd ma sprawdzać: czy przedstawiono w decyzji cały istotny stan faktyczny i cały stan prawny i dopiero na tej podstawie ma sąd ocenić czy wydana została decyzja zgodna z prawem.