Marek Isański: NSA „wymyślił” podatek dochodowy od utraconego majątku

Jesteśmy bodaj jedynym w cywilizowanym świecie państwem, w którym z jednej strony majątek nabyty w spadku i darowiźnie w obrębie najbliższej rodziny zwolniony jest całkowicie z opodatkowania, a z drugiej jego utrata powoduje, że na tego kto go stracił nakładany jest podatek dochodowy. Racjonalny parlament takiego prawa nie uchwalił. Ten „podatek” jest wynikiem porażająco niskiej znajomości zasad elementarnej logiki wśród sędziów sądu administracyjnego.

Publikacja: 16.06.2023 11:41

Marek Isański: NSA „wymyślił” podatek dochodowy od utraconego majątku

Foto: Adobe Stock

Zawsze znajdzie się, wśród ponad 100 tysięcznej armii profesjonalnych, uczciwych urzędników administracji podatkowej, garstka „nadgorliwców”, którzy - albo dla własnej kariery albo dla urozmaicenia swojej pracy albo na złość obywatelom albo z braku odpowiedniej wiedzy - dokonają wybiórczej selekcji przepisów i wykażą, że jest podatek, gdy tak naprawdę go nie ma.

Dlatego obywatele do ochrony swych praw mają sąd administracyjny, który ma kontrolować legalność działania administracji. Ta kontrola – zawsze w składzie 3 sędziów - nie ma być pobieżna, nie ma ograniczać się do sprawdzenia, czy na podstawie przedstawionych przez organ podatkowy w decyzji przepisów można było wydać decyzję o określonej treści. To byłoby bowiem firmowanie działania administracji a nie jej kontrola. Sąd ma sprawdzać: czy przedstawiono w decyzji cały istotny stan faktyczny i cały stan prawny i dopiero na tej podstawie ma sąd ocenić czy wydana została decyzja zgodna z prawem.

Czytaj więcej

Marek Isański: Absurdy postępowania podatkowego

Niestety w sprawach dotyczących zwykłych obywateli sądy zbyt często działają na skróty. Przykładem obrazującym fundamentalny błąd w podejściu sądu do badania legalności działania administracji jest podejście do decyzji nakładających podatek dochodowy na osoby, które sprzedały nieruchomość nabytą w spadku lub darowiźnie.

Reprezentatywny, bo w bazie orzeczeń jest podobnych tysiące, jest wyrok III SA/Wa 708/19 - Wyrok WSA w Warszawie z 2020-07-16 (nsa.gov.pl), od którego w dniu 06.06.2023r. NSA wyrokiem II FSK 2982/20 oddalił skargę kasacyjną podatnika.

Zadziwiające, że sąd nie chce od lat zauważyć, że w rzeczywistości firmuje nakładanie podatku od utraty majątku. Bowiem obywatel traci nieruchomość nabytą w spadku lub darowiźnie i opodatkowaną podatkiem od spadków i darowizn. I od całej wartości utraconej nieruchomości nakłada na niego podatek dochodowy.

Co prawda za utraconą nieruchomość otrzymuje pieniądze, ale pieniądze jako takie nie podlegają podatkowi dochodowemu. Analiza sądu sprowadza się do literalnej wykładni kilku przepisów ustawy o podatku dochodowym. I nie można się z organem i sądem zgodzić, bo taki podatek jest niedorzeczny. Ustawa o podatku dochodowym nie nakłada przecież podatku dochodowego od braku dochodu.

Art. 10 ust. 1 pkt 8 ustawy o podatku dochodowym stanowi, że odpłatne zbycie jest źródłem przychodu, a sprzedaż mieszkania nabytego w darowiźnie jest odpłatnym zbyciem. Natomiast art. 19 tej ustawy stanowi, że przychodem z odpłatnego zbycia nieruchomości jest jej wartość wyrażona w cenie określonej w umowie, pomniejszona o koszty odpłatnego zbycia. Literalnie, zgodnie z w/w przepisami, cała uzyskana cena jest przychodem. To prawda, ale wszystkie orzeczenia i w/w również „zapominają” o sprawie najważniejszej, o najistotniejszym przepisie o art. 1 ustawy o podatku dochodowym, który stanowi, że ta ustawa opodatkowuje jedynie uzyskany przez podatnika dochód (!)

Powszechnie wiadomo, że dochód to przysporzenie w majątku, czyli zwiększenie aktywów lub zmniejszenie pasywów. Odpłatne zbycie nieruchomości za cenę nie wyższą niż wartość tej nieruchomości zadeklarowanej i opodatkowanej podatkiem od spadków i darowizn nie jest źródłem przychodu, bo nie ma żadnego przychodu. Spełnione są wszystkie więc wszystkie elementy wynikające z art. 10 ust. 1 pkt 8 ustawy, poza najważniejszym – nie doszło do przyrostu majątku, co oznacza, że taka transakcja w ogóle nie podlega opodatkowaniu podatkiem dochodowym, czyli nie ma zastosowania ani art. 10 ust. 1 pkt 8 ustawy.

Oczywiście co do zasady odpłatne zbycie jest źródłem przychodu, ale źródłem przychodu podlegającym opodatkowaniu podatkiem dochdowoym może być jedynie nadwyżka ceny sprzedaży ponad wartość otrzymaną w spadku/darowiźnie. Bo tylko to jest przysporzeniem majątkowym. Jeśli doszło do sprzedaży mieszkania nabytego w darowiźnie za 500 tys. zł a wartość zadeklarowana w darowiźnie wynosiła 400 tys. zł to taka sprzedaż jest źródłem przychodu w wysokości 100 tys. zł i ta kwota podlega opodatkowaniu podatkiem dochodowym na podstawie przepisów wskazanych przez sąd.

Podkreślenia wymaga, że błąd sądu wynika również, a może przede wszystkim, z błędnej, a przynajmniej niepełnej, wykładni drugiego kluczowego w sprawie przepisu, jakim jest art. 2 ust. 1 pkt 3 tej ustawy. Stanowi on wprost, że przychody opodatkowane podatkiem od spadków i darowizn nie podlegają w ogóle opodatkowaniu podatkiem dochodowym.

Zastosowanie tego przepisu powinno więc sprawę zamykać, ale sądy ograniczają swoją interpretację do tego, że ten gwarantuje on, iż nie będzie opodatkowany podatkiem dochodowym przyrost majątku nabyty w spadku/darowiźnie, który jest zwolniony z podatku od spadków i darowizn. I gdyby tego przepisu nie było to nabywany w spadku/darowiźnie majątek byłby zwolniony z podatku od spadków i darowizn, ale podlegałby opodatkowaniu podatkiem dochodowym. Czyli sądy interpretują ten przepis w następujący sposób: ustawodawca co prawda zwolnił obywateli z podatku od majątku nabytego w spadku lub darowiźnie, ale zwolnił tylko z podatku od spadków i darowizn, czyli potencjalnie mógłby opodatkować przyrost majątku spadkobiercy i obdarowanego podatkiem dochodowym. Trudno zrozumieć, że prawnicy mogą tak nielogicznie myśleć i że coś tak absurdalnego mogło im przyjść do głowy.

Podczas gdy nie może budzić wątpliwości, że dochód ze sprzedaży/odpłatnego zbycia nieruchomości nabytych w spadku lub darowiźnie opodatkowany jest na zasadach ogólnych, czyli opodatkowane jest przysporzenie majątkowe. Z art. 2 ust. 1 pkt 3 przede wszystkim więc wynika, że ten przychód, to przysporzenie w majątku obywatela, który został wcześniej opodatkowany na podstawie ustawy o podatku od spadków i darowizn nie podlega w ogóle podatkowi dochodowemu. Skoro więc przysporzenie majątkowe u podatnika nastąpiło wskutek nabycia w spadku/darowiźnie majątku w postaci nieruchomości, to późniejsze odpłatne zbycie do wartości nabytej w spadku/darowiźnie nie jest żadnym przysporzeniem w jego majątku. Jest jedynie zamianą aktywów. Dlatego właśnie art. 2 ust. 1 pkt 3 mówi, że przychody opodatkowane na podstawie ustawy o podatku od spadków i darowizn nie podlegają opodatkowaniu podatkiem dochodowym, aby nawet dla mniej rozgarniętych sytuacja była klarowna. Nie można przecież 2 razy opodatkowywać tego samego przysporzenia majątkowego.

Mówiąc jeszcze prościej, dotychczasowe podejście sądów pomija to, że wskutek odpłatnego zbycia nieruchomości nabytej w spadku lub darowiźnie obywatel co prawda dostaje pieniądze, ale traci opodatkowany wcześniej majątek. Już tylko to dowodzi, że interpretacja sądu jest niepełna. Nakładanie podatku dochodowego w takiej sytuacji jest opodatkowaniem utraconego majątku. Chyba nikomu nie przyjdzie do głowy, że racjonalny parlament mógł takie kuriozum uchwalić.

Zawsze znajdzie się, wśród ponad 100 tysięcznej armii profesjonalnych, uczciwych urzędników administracji podatkowej, garstka „nadgorliwców”, którzy - albo dla własnej kariery albo dla urozmaicenia swojej pracy albo na złość obywatelom albo z braku odpowiedniej wiedzy - dokonają wybiórczej selekcji przepisów i wykażą, że jest podatek, gdy tak naprawdę go nie ma.

Dlatego obywatele do ochrony swych praw mają sąd administracyjny, który ma kontrolować legalność działania administracji. Ta kontrola – zawsze w składzie 3 sędziów - nie ma być pobieżna, nie ma ograniczać się do sprawdzenia, czy na podstawie przedstawionych przez organ podatkowy w decyzji przepisów można było wydać decyzję o określonej treści. To byłoby bowiem firmowanie działania administracji a nie jej kontrola. Sąd ma sprawdzać: czy przedstawiono w decyzji cały istotny stan faktyczny i cały stan prawny i dopiero na tej podstawie ma sąd ocenić czy wydana została decyzja zgodna z prawem.

Pozostało 86% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Michał Zacharski: Areszt w państwie prawa. Chodzi nie tylko o immunitet
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Roman Giertych bierze się za „Kastę” i stawia sędziom najcięższe zarzuty
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy Adam Bodnar zrobi z Marcina Romanowskiego męczennika?
Opinie Prawne
Dariusz Lasocki: PKW odbierze PiS dotację? Komisja pod politycznym pręgierzem
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Czy renta wdowia jest sprawiedliwa? System emerytalny jest nie do utrzymania