Zmiany w kodeksie etyki radcy prawnego (dalej: KERP), które weszły w życie od 1 stycznia 2023 r., objęły m.in. stosunek do klienta. Nie są one rewolucyjne, ale co najmniej część z nich należy ocenić jako ważne. W sposób wyraźny zmierzają one do poszerzenia i zabezpieczenia autonomii klienta w relacji z radcą prawnym. Tym samym ograniczają paternalizm charakterystyczny dla wszelkich relacji z profesjonalistami.
Jaki model
Stosunek łączący prawnika z klientem jest w każdym przypadku inny. Determinuje go m.in. oczywiście rodzaj świadczonej pomocy prawnej, charakter sprawy, status prawny klienta, a także jego podstawa prawna. Ze względu na tę różnorodność etyka zawodowa jedynie w sposób ogólny określa, na jakich zasadach stosunek ten ma się opierać oraz jak należy kształtować wzajemne prawa i obowiązki stron. Zrekonstruowanie treści tych zasad oraz praw i obowiązków pozwala opisać normatywny model relacji między prawnikiem a klientem.
Czytaj więcej
W sposób wyraźny została ona uznana za nieetyczną, gdyż godzi w podstawowe wartości zawodu i zagraża opartej na zaufaniu relacji z klientem.
Ostatnie zmiany w etyce radców prawnych nie zmieniają tego modelu w sposób radykalny. Nadal jest on oparty na zasadach lojalności ukierunkowującej wszelkie działania radcy na dobro lub interes klienta (art. 8 KERP), niezależności zawodowej (art. 7 KERP), staranności wykonywania czynności zawodowych (art. 12 ust. 1 KERP) oraz zaufaniu podlegającemu ochronie (art. 45 KERP). Zmiany te wprowadzają jednak szereg praktycznych modyfikacji do tego modelu. Znaczna część z nich wzmacnia pozycję oraz zabezpiecza autonomię klienta.
Ważenie interesów
Na najbardziej ogólnym poziomie widać to w nowelizacji preambuły do KERP. Dotychczas stanowiła ona, że radca prawny wykonujący w sposób samodzielny i niezależny wolny zawód służy interesom wymiaru sprawiedliwości, jak również tym, których prawa i wolności zostały mu powierzone w celu ochrony. Nakazywała więc ona wyważać interes klienta z interesem wymiaru sprawiedliwości. Słusznie dostrzegając tę kolizję, w sposób budzący wątpliwości, zdawała się przyznawać pierwszeństwo interesowi wymiaru sprawiedliwości.