Jak się ostatnio okazało, niektórzy podatnicy doczekała się dość nieoczekiwanie zwrotów z urzędów skarbowych. Oczywiście rząd chwali się, że to zasługa wymyślonego przez niego Polskiego Ładu. Trudno jednak się z tym do końca zgodzić, skoro z powodu bałaganu przy wprowadzaniu nowych zasad rozliczeń podatkowych najpierw trzeba było oddać fiskusowi więcej, a potem mniej. Nikt nie wiedział, co go ostatecznie czeka. Część podatników miała niespodziankę. Część z nich odetchnęła z ulgą, że nic jednak nie musi dopłacić. Rząd natomiast mógł ogłosić kolejny swój sukces – znów daliśmy Polakom pieniądze. Tymczasem oddał po prostu to, co zostało nadmiernie naliczone z powodu bałaganu, jaki sam wprowadził.
Rozliczenie podatku za ubiegły rok to jeszcze nie wszystko. Teraz przedsiębiorców czeka rozliczenie składki zdrowotnej za 2022 r. Niestety, nie wszyscy mogą być spokojni, że nic nie będą musieli dopłacić.
Czytaj więcej:
Składkę zdrowotną za 2022 r. przedsiębiorcy muszą rozliczyć do 22 maja. To zupełnie nowy obowiązek wprowadzony przez Polski Ład. Czy jest powód do niepokoju czy tylko do narzekania na zapas? Niestety, jeśli roczna składka zdrowotna jest wyższa niż suma miesięcznych, trzeba będzie dopłacić różnicę. Doradcy podatkowi uważają, że taka niemiła niespodzianka może spotkać zwłaszcza ryczałtowców. Może to dotyczyć dość sporej grupy przedsiębiorców, bo po wprowadzeniu zmian podatkowych ryczałt zyskał na popularności. Wydawał się korzystniejszy, bardziej przewidywalny niż inne formy rozliczeń i czytelny.
Niestety, przedsiębiorcy na skali i liniowym PIT też nie mogą być pewni, czy nie będą musieli głębiej sięgnąć do portfeli. Eksperci zwracają uwagę, że wszystko zależy od tego, jakie mieli dochody i jaka im wychodziła składka za poszczególne miesiące. Nad nimi też wisi groźba dopłaty.