Reklama

Ewa Szadkowska: Rząd się nigdy nie poddaje

Zgłaszanie ścieżką poselską rządowych projektów, które już raz wylądowały w koszu, to nowy sposób zastosowania starego patentu zwanego by-passowaniem legislacyjnym.

Publikacja: 10.01.2023 20:07

Ewa Szadkowska: Rząd się nigdy nie poddaje

Foto: PAP/Albert Zawada

Pierwszy, z 11 października 2022 r.:

„Art. 10. Ustawa wchodzi w życie po upływie 12 miesięcy od dnia ogłoszenia, z wyjątkiem art. 105j ustawy zmienianej w art. 1, który wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2025 r.”.

I drugi, skierowany do Sejmu wczoraj:

„Art. 12. Ustawa wchodzi w życie po upływie 12 miesięcy od dnia ogłoszenia, z wyjątkiem art. 105j ustawy zmienianej w art. 1, który wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2025 r.”.

Tak, dobrze państwo zauważyli, różnica jest tylko jedna – w numerze artykułu. Reszta projektowanych przepisów – które m.in. mają umożliwić notariuszom dokonywanie wpisów w księgach wieczystych czy wydawanie notarialnych nakazów zapłaty – też jest w dużej mierze bliźniaczo podobna. Odmienne są podmioty forsujące zmiany. Pierwszy projekt przygotował resort sprawiedliwości. Drugi właśnie wniosła do Sejmu grupa posłów PiS. Choć nie mam wątpliwości, że ów dokument także powstał w ministerialnych gabinetach, a parlamentarzyści tylko się pod nim podpisali.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Notarialna odsiecz dla sądów już nie rządowa, ale poselska

Praktyka puszczania na ścieżkę poselską projektów rządowych nie jest niczym nowym. Eksperci i aktywiści zabiegający o bardziej transparentny proces stanowienia prawa od lat alarmują, że rządzące ekipy (niezależnie od politycznych barw) wykorzystują ten tryb, bo jest szybki, wygodny i pozwala ominąć kłopotliwe konsultacje społeczne.

Jednak obecna większość osiągnęła w tej dziedzinie mistrzostwo. Zaczyna bowiem stosować sprawdzone narzędzie do przepychania rządowych rozwiązań, które już raz utrącono. Po tym jak prezydent odmówił podpisania lex Czarnek, lex Czarnek 2.0, ostatecznie zawetowane, firmowali już posłowie (zobaczymy, kto „napisze” zapowiadaną przez ministra Czarnka trzecią wersję ustawy). Gdy ministerialna reforma prawa o notariacie w grudniu 2022 r. nieoczekiwanie została odrzucona w trzecim czytaniu, nikt nie miał wątpliwości, że nie chodziło o względy merytoryczne. Był to polityczny prztyczek w nos Zbigniewa Ziobry. A potem trzeba było szybko uzdrowić sytuację. Sięgnięto więc po stary dobry by-pass.

Opinie Prawne
Mariusz Brunka, Arseniusz Finster: Starostowie z bezpośredniego wyboru?
Opinie Prawne
Tomasz Zalewski: Włoska lekcja cyberbezpieczeństwa
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: AI bywa mądra, ale niedyskretna
Opinie Prawne
Katarzyna Wójcik: Nie podstawiajmy nogi przyszłym rozwodnikom
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Opinie Prawne
Ziemowit Bagłajewski: Kto naprawdę zyska na ustawie frankowej?
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama