Pytanie o zarobki raz po raz powraca w dyskusjach środowisk prawniczych. Fakty są porażające. Badania wrocławskiego Centrum Edukacji Prawniczej i Teorii Społecznej na pokaźnej próbie ok. 12 proc. ogółu aplikantów radcowskich i adwokackich w Polsce pokazały, że w 2017 r. dwóch na trzech aplikantów zarabiało mniej niż 2500 zł na rękę, z czego połowa mniej niż 1500 zł. Czyli w 2017 r. większość zarabiała mniej lub niewiele więcej niż wynosiło minimalne wynagrodzenie (ok. 1460 zł).
Czytaj także:
Aplikant musi u patrona zarabiać godnie - uchwała Naczelnej Rady Adwokackiej
Bez etatu
Tak niskie zarobki aplikantów tłumaczy fakt, iż 40,78 proc. respondentów pozbawiono dobrodziejstwa umowy o pracę. W tej grupie zawodowej popularne są alternatywne, mniej stabilne formy zatrudnienia (umowa zlecenia – 15,38 proc., własna działalność gospodarcza – 11,32 proc., umowa o patronat – 4,90 proc., umowa o dzieło – 0,99 proc.) czy też praca na czarno (8,19 proc.). Niskie zarobki i niestabilne formy zatrudnienia przekładają się na subiektywne odczucia aplikantów o ich sytuacji finansowej. 44,22 proc. wskazało, że ich sytuacja nie jest dobra i żyją „z dnia na dzień", a zdecydowana większość (68,55 proc.) deklarowała, że korzysta ze wsparcia finansowego rodziny, bo inaczej nie związałaby końca z końcem (40,78 proc.). Aplikacja jest płatna, i to niemało (trzyletni koszt aplikacji, na który składa się roczna opłata za szkolenie i comiesięczna składka z tytułu członkostwa, to niemal 20 tys. zł).
Mimo to problem zarobków aplikantów środowiska prawnicze bagatelizują. Zwracanie na niego uwagi bywa traktowane jako przejaw roszczeniowości, rzekomo charakterystycznej dla całego pokolenia wchodzącego obecnie na rynek pracy. Twierdzi się, że aplikant zarabia adekwatnie do swych umiejętności. A że te, wyniesione z nadmiernie teoretycznych studiów prawniczych, są niewielkie, znajduje to odzwierciedlenie w wysokości zarobków. W warunkach wolnorynkowych zarobki wynikają bowiem z tego, ile pracownik umie wygenerować zysku dla pracodawcy. Jeśli nie chcemy powrotu do gospodarki centralnie planowanej, temat zarobków aplikantów należy zostawić mechanizmom rynkowym. Równocześnie wskazuje się, że pierwsze lata wykonywania zawodu w przypadku prawnika to nauka, a zarobki przyjdą z czasem.