RS: To niezrozumiałe i wewnętrznie sprzeczne. Jeśli z góry wątpi się w możliwości finansowe państwa, to czemu nie może być zwrotów w naturze? Projekt pojawił się nagle, bez analizy i zewidencjonowania majątku, jaki posiada państwo, i co może zwrócić, w jakim to jest stanie, jaką ma wartość, ilu byłoby zainteresowanych i w jakiej fazie są postępowania zwrotowe.
Jakie kryteria miałoby stosować państwo do takich zwrotów?
KSS: Może kryterium interesu społecznego? Jeśli w dworku jest szkoła, biblioteka itp., państwo wypłacałoby rekompensatę, a gdy status takiej nieruchomości jest inny, można ją zwrócić w naturze.
RS: Interes społeczny to abstrakt. Coś, co służy wszystkim: szpital, dom starców. Z całym szacunkiem, lokatorzy chcący płacić mniejszy czynsz albo kupić mieszkanie w centrum za bezcen, to nie jest interes społeczny.
Projekt bazuje na przepisach o mieniu zabużańskim. To dobry wzorzec?
RS: Chybiony i niesprawiedliwy. 20-proc. rekompensata dla Zabużan to gest wobec rodaków, którzy utracili majątek w wyniku porozumień kończących drugą wojnę światową. To nie państwo zawiniło, a reprywatyzacja dotyczy majątku zabranego przez państwo. Czemu te grupy zrównywać?