Reklama

Marek Domagalski: Zbiorowo raźniej także w sali rozpraw

Sąd jest miejscem trudnym dla człowieka nieobeznanego, a cóż dopiero zmęczonego np. przedłużającym się sporem. Czy jest na to jakaś rada? Tak, starać się nie być tam samemu.

Publikacja: 26.11.2017 11:00

Marek Domagalski

Marek Domagalski

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

Kiedyś czytelniczka, zmęczona najwyraźniej sprawą sądową, zadzwoniła do redakcji z odległego miasta z pytaniem, co ma zrobić, bo sędzia na nią niemal krzyczy na rozprawach, a następna za dzień czy dwa. I cóż tu wymyślić? – Niech pani weźmie ze sobą kuzynkę, sąsiadkę czy koleżankę i nie będzie na sali sama z sądem. I jak ręką odjął, sędzia nie był już napastliwy.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie Prawne
Michał Urbańczyk: Moja śmierć jest lepsza niż twoja. Zabójstwo Charliego Kirka a wolność słowa
Opinie Prawne
Mateusz Radajewski: Potrzebujemy apolitycznego Trybunału Stanu
Opinie Prawne
Jacek Dubois: Pomóżmy ministrowi Żurkowi
Opinie Prawne
Krzysztof Augustyn: Adwokatura nie może być muzeum paragrafów
Opinie Prawne
Paulina Kieszkowska: Ministrze, nie idźmy tą drogą!
Reklama
Reklama